Podopieczne Pawła Tetelewskiego pokonały w wielkim finale KGHM Metraco Zagłębie Lubin 26:18 i obroniły wywalczone przed rokiem trofeum. Gospodyniom turnieju Final4 nie można odmówić chęci do walki, ale to Vistal miał zdecydowanie więcej sportowych argumentów, które bezwzględnie wykorzystał.
Vistal sięgnął w tym sezonie po srebrne medale mistrzostw Polski, z kolei Miedziowe po raz pierwszy od wielu lat wypadły poza ligową czwórkę i nie chciały kończyć sezonu z pustymi rękami.
W pierwszych minutach zawodniczki Zagłębia raziły jednak nieskutecznością, często oddawały rzuty z nieprzygotowanych pozycji, zanotowały też kilka strat. Gdynianki wykorzystały sytuację i szybko wyszły na prowadzenie 7:2, a mogło być ono jeszcze wyższe gdyby nie znakomita postawa w bramce Moniki Maliczkiewicz.
Czytaj także: Kim Rasmussen powołał kadrę na prestiżowy turniej Golden League
Popularny „Łosiu” odchodzi do francuskiego Nimes i chyba ciężko będzie ją komukolwiek w Lubinie zastąpić. Co więcej po jedenastu latach spędzonych w klubie karierę kończy inna golkiperka Natalia Tsvirko.
Trener Tetelewski zaordynował indywidualne krycie Joanny Obrusiewicz, a więc najgroźniejszej atakującej rywalek. Po drugiej stronie placu gry szalała leworęczna rozgrywająca Monika Kobylińska, która po kwadransie gry miała na swoim koncie aż pięć trafień.
Mimo to lubiniankom udało się nieco zmniejszyć straty, duża w tym zasługa wspomnianej Obrusiewicz, której dwie efektowne bramki poderwały koleżanki do walki, kolejne niesamowite interwencje zanotowała Maliczkiewicz i gospodynie przegrywały już tylko 8:10 (25. minuta). W ostatnich sekundach pierwszej odsłony bramkę rzuciła Aleksandra Zych i gdynianki zeszły na przerwę do szatni wygrywając 12:9.
Po przerwie dużo lepiej prezentowały się przyjezdne, które z każda kolejną minutą udowadniały, że dysponują dużo większym potencjałem rzutowym niż rywalki. Zagrożenie z drugiej linii oprócz będącej w znakomitej formie Kobylińskiej stwarzały również Iwona Niedźwiedź, Emilia Galińska, Joanna Kozłowska i wspomniana Zych.
Dodatkowo coraz lepiej między słupkami spisywała się bramkarka gdynianek Małgorzta Gapska. Zagłębie wyraźnie opadło z sił, a zespół z Pomorza dodatkowo dysponował również dłuższą ławką rezerwowych. Na kwadrans przed końcem gospodynie przegrywały już 12:21 i było jasne, że będzie im bardzo trudno odwrócić losy spotkania.
Tak się rzeczywiście nie stało, ostatecznie zawodniczki Vistalu pewnie pokonały Miedziowe 26:18 i rozpoczęły na parkiecie taniec radości!
KGHM Metraco Zagłębie Lubin– Vistal Gdynia 18:26 (9:12)
Zagłębie: Maliczkiewicz, Tsvirko, Chojnacka – Robótka, Załęczna 2, Piekarz, Pałgan 1, Obrusiewicz 5, Paluch 1, Premović, Lalewicz 4, Piechnik 4, Lima, Walczak, Jochymek 1, Milojević
Vistal: Gapska, Kordowiecka, Szwonka – Janiszewska 2, Łabuda 1, Niedźwiedź 5, Galińska 2, Dorsz, Kobylińska 7, Kłusewicz, Pawłowska 1, Zych 2, Kozłowska 1, Gutkowska 1, Kulwińska 4, Andrzejewska
Sędziowali: Chrzan – Janas (Tarnów)