Zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach na prezydenta USA skłoniło ks. Daniela Wachowiak do pewnej refleksji. W odpowiedzi na komentarz jednego z internautów podzielił się zaskakującą – jak na kapłana katolickiego – uwagą.
Prawicowi komentatorzy w polskich mediach nie ukrywają radości po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA. Kandydat republikanów jest bowiem kojarzony z bardziej konserwatywnym podejściem do spraw związanych ze światopoglądem, tradycją i religią.
Choć wiele osób zwraca uwagę, że w życiu prywatnym Donalda Trumpa z wartościami konserwatywnymi bywało różnie, to jednak nawet duchowni reagują pozytywnie na wyniki wyborów…
Ciekawą uwagą w związku z Trumpem podzielił się ostatnio ks. Daniel Wachowiak. Kapłan przyznał wprost, że pozytywnym wydarzeniem byłoby wstąpienie prezydenta USA w szeregi Kościoła Katolickiego.
Ks. Wachowiak o Trumpie. Padły słowa o kondycji Kościoła
„Zacnym wydarzeniem byłoby, gdyby Trump mówiący po zamachu sporo o opiece ze strony Boga, ochronie nad sobą Matki Bożej oraz cytujący modlitwę do św. Michała Archanioła, wstąpił do Kościoła katolickiego” – napisał.
Większość internautów zgodziła się z taką tezą. Jedna z komentujących osób zauważyła jednak, że będzie to trudne biorąc pod uwagę ostatnią liberalizację Kościoła. „Przepraszam, ale obecnie ja sam bym chyba nie wstąpił. Skoro wszystkie religie są równe i ble ble takie tam” – zauważył internauta.
Ks. Wachowiak udzielił stanowczej odpowiedzi. „Mnie także smuci taka retoryka. Kościół w obecnej fazie jest odpychający. Na szczęście minie ten trudny czas. Ufam” – zapewnił duchowny.