Chciałbym poprosić nauczycieli: wytrzymajcie jeszcze trochę. Zróbmy teraz wszystko, aby następna władza była mądrzejsza – zaapelował Lech Wałęsa podczas konferencji prasowej. Były prezydent, wspólnie z synem – Jarosławem – komentowali bieżący spór nauczycieli z rządem.
Czwartek jest jedenastym dniem strajku w oświacie. Brak porozumienia nauczycieli ze stroną rządową skomentował były prezydent Lech Wałęsa. Podczas konferencji prasowej przypomniał dziennikarzom o strajkach za czasów systemu komunistycznego.
„Starsi to pamiętają, dwa razy w taki sam sposób chciano pokonać nasz strajk w 1980 roku. Ja na tej bramie stojąc słyszę, że dyrekcja ogłasza, w momencie w którym tu się zebrały rodziny odebrać wypłaty od stoczniowców, płacimy tylko niestrajkującym. To była prowokacja podobna jak teraz. Aby nas pokłócić, podzielić, aby nas żony i matki wyciągnęły ze strajku” – przypomina Wałęsa.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
W tym kontekście, były prezydent zaproponował nauczycielom sposób, na prowadzenie negocjacji. Jak przekonuje, od działań strajkujących zależy, czy władza ustąpi.
„Ja natychmiast ogłaszam, że natychmiast płacimy strajkującym podwójnie. Ustawiłem jednego z największych działaczy w tamtym czasie Jacka M. i on wypłacał natychmiast pieniądze. Zasugerowałem nauczycielom, że w tych warunkach powinniście zrobić to samo. Stańcie na głowie, że strajkującym zapłacicie podwójnie, aby ta władza ustąpiła jak tamta władza” – tłumaczy były prezydent.
Wałęsa dodał, że do tej pory nie jest ścigany za ten czyn, ponieważ „dał w twarz tamtej władzy”. W jego opinii, protestujący nauczyciele powinni zachować się podobnie. Były prezydent wyznał również, co zrobiłby na miejscu strajkujących.
„Usiadłbym do stołu, zobaczył co proponują i powiedział: dziękuję wam uprzejmie, z wami porozumieć się nie da. Wychodzimy. Nauczyciele zaciśnijcie zęby, poczekamy na zmianę władz i wtedy porozumienie będzie. Z tą władzą, nie ma co zawracać sobie głowy” – dodał.
Obecny na konferencji, Jarosław Wałęsa, zasygnalizował z kolei, że w przypadku braku porozumienia wielu nauczycieli odejdzie z zawodu. „Niestety możemy oczekiwać, że nie będzie komu uczyć naszych dzieci” – podkreślił.
Źródło: Facebook/ Lech Wałęsa