Lech Wałęsa niedługo skończy 78 lat. W rozmowie z „Super Expressem” przyznał, że w tym roku ten dzień będzie inny, niż dawniej. Przy okazji zdobył się na bardzo szczere wyznanie.
Gazeta przypomina, że przed laty Wałęsa obchodził swoje urodziny bardzo hucznie. W najlepszych latach gości można było liczyć w setkach. Przychodzili politycy, artyści, ludzie z pierwszych stron gazet.
W tym roku wygląda to już zupełnie inaczej. Wałęsa przyznał w rozmowie z „SE”, że w dniu urodzin rozmyśla już o śmierci. „W dniu urodzin myślę o przejściu na tamten świat i boję się tego przejścia, tego przeskoku na tamten świat…” – mówił.
Czytaj także: Czarzasty przedstawił osobliwą teorię o wzroście poparcia dla PiS
Były prezydent przyznał, że po drugiej stronie w cale nie musi być dla niego „wesoło”, bo swoje za uszami ma. „Odpowiem za to, co nabroiłem. Czy dużo nabroiłem? Ło panie.. nie chcę się nawet nad tym zastanawiać…” – wyznał szczerze Wałęsa.
Tabloid zwraca uwagę, że na melancholijny nastrój byłego prezydenta mogą wpływać jego poważne kłopoty ze zdrowiem. Niedawno trafił do szpitala ze stopą cukrzycową. Pojawiło się nawet ryzyko amputacji, ale na razie okazało się to jeszcze niekonieczne. Ponadto „SE” przypomina, że Wałęsa przegrał w sądzie ze Sławomirem Cenckiewiczem i będzie musiałprzeprosić znanego historyka.
Źr. se.pl