W kraju naszych bratanków – Węgrów – coraz więcej osób obserwuje zmagania polskiej Ekstraklasy. Artykuł poświęcony wzrostowi zainteresowania naszą piłką pojawił się na łamach Awangardy Futbolu.
Poziom polskiej ligi nie należy do najwyższych. Kibice w krajach pokroju naszego, co nie może dziwić, interesują się więc mocno piłką zagraniczną. Analogicznie na Węgrzech, gdzie poziom najwyższej klasy rozgrywkowej, według wielu, jest nieco niższy niż nawet polskiej Ekstraklasy, zainteresowaniem cieszą się inne ligi. W tym gronie znajduje się też nasza – polska. W ostatnim czasie zaobserwować można wzmożoną aktywność węgierskich internautów na profilach klubów LOTTO Ekstraklasy.
Jak sugeruje autor artykułu opublikowanego na łamach Awangardy Futbolu – Michał Świetliński, wynikać to może z tego, że do Polski przenosi się coraz więcej węgierskich piłkarzy. Ostatnimi czasy na boiskach Ekstraklasy biegali Gergo Lovrencics (Lech Poznań), czy Andras Gosztonyi (Śląsk Wrocław).
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Nad Wisłą występuje obecnie sześciu Madziarów, a w styczniu przy Łazienkowskiej 3 zamelduje się Dominik Nagy – młody talent i kolega Michała Nalepy z Ferencvárosu Budapeszt. Na Węgrzech istnieje nawet… portal poświęcony jedynie polskiej lidze – ekstraklasa.hu. Ich fanpage na portalu Facebook – Ekstraklasa Lengyel Bajnokság – „polubiło” ponad 3000 użytkowników. W grudniu z kolei węgierski Digi Sport wyemitował program podsumowujący rundę jesienną Ekstraklasy.
Odnosząc się do popularności polskiej piłki w kraju naszych bratanków, właściciel portalu o Ekstraklasie – Miklos Mitrovits – twierdzi, że wynika ona między innymi z tego, że węgierscy menedżerowie coraz częściej zwracają swój wzrok w kierunku Polski.
– Prawdą jest, że od kilku lat węgierscy menadżerowie zwrócili swoją uwagę na Polskę. Myślę, że nie potrafili oni sprzedawać Węgrów do Niemiec czy Anglii, więc zrobili jeden krok wstecz by później zrobić dwa naprzód. Polska Ekstraklasa jest lepsza od węgierskiej w każdym względzie – twierdzi.
W wywiadzie z Mitrovitsem poruszona została także kwestia pewnego mitu, jaki powstał w ostatnim czasie w Polsce, jakoby nasza liga transmitowana była regularnie w węgierskiej telewizji.
– To jest ogromny mit! Niestety ani jeden mecz Ekstraklasy nigdy nie był transmitowany na Węgrzech. W ubiegłym roku kilka meczów Ligi Europejskiej było transmitowanych (Lech i Legia). Teraz można było obejrzeć dwumecz Dundalk-Legia. Mam jednak nadzieję, że wszystkie mecze Legii w LM będzie można obejrzeć w węgierskiej telewizji – mówi założyciel ekstraklasa.hu.
Źródło: awangardafutbolu.pl
Fot. lechia.net