Z samego siedzenia nad Wisłą i picia piwka nic nie wyniknie – przekonuje Dorota Wellman. Dziennikarka była gościem Akademii Sztuk Przepięknych na festiwalu Pol’and’Rock Festival. Jednym z tematów, którym poświeciła uwagę była aktywność młodych.
2 sierpnia rozpoczął się Pol’and’Rock Festival, czyli „nowy Przystanek Woodstock”. Impreza potrwa do soboty. W tym czasie jej uczestnicy będą mieli okazję wziąć udział w wielu koncertach, ale nie tylko. Jedną z atrakcji jest udział w spotkaniach ze znanymi ludźmi ze świata kultury, mediów, polityki i Kościoła w ramach Akademii Sztuk Przepięnych. Wśród tegorocznych gości znalazła się Dorota Wellman.
Podczas spotkania z uczestnikami festiwalu, dziennikarka TVN podkreślała, jak ważna w życiu młodego człowieka jest aktywność. W tym kontekście nawiązała do polityki.
„Nie wiem, co jest wam potrzebne, aby was ruszyć, żebyście bronili wolności? Czy to, że ktoś może zabrać wam paszport i internet? Z samego siedzenia nad Wisłą i picia piwka nic nie wyniknie” – cytuje wypowiedź Wellman portal wp.pl.
Czytaj także: Jak nazywają Dorotę Wellman hejterzy? Dziennikarka ujawniła obelgi pod swoim adresem. \"Mam je centralnie w d***e\
„Idziesz na wybory? To wybierasz nie kretyna, a osobę, która powinna być w Sejmie. Musimy mieć społeczną kontrolę nad politykami. Ja sprawdzam posłów z mojego okręgu. Chodzę do biura, jak ich nie ma na dyżurach, piszę donos” – dodaje dziennikarka.
Wellman zdradziła również, że stara się zawsze szukać partii, która stoi po stronie kobiet, zabiega o ich prawa. „Kobiety same wybierają to, co jest dla nich ważne i żadna grupa starych dziadów nie będzie o tym decydować!” – podkreśla.
Odniosła się również do reformy emerytalnej przeprowadzonej przez PiS. „Za trzy lata według PiS powinnam pójść na emeryturę. Takiego wała! Nigdzie nie pójdę! Będę z balkonikiem zasuwać. Ale będę pracować do późnej starości” – zapewnia.