Przemysław Wójtowicz, snajper i weteran wojenny z Afganistanu, ocenił, gdzie obecnie może być Grzegorz Borys. Zdaniem wojskowego podejrzany o morderstwo swojego syna może nigdy nie zostać wykryty.
Wójtowicz udzielił wywiadu dla serwisu gazeta.pl. Podczas rozmowy odniósł się do możliwej lokalizacji, w której może przebywać Grzegorz Borys. 44-letni mężczyzna jest podejrzewany o zamordowanie swojego 6-letniego syna, Olusia. Zbrodni miał dokonać z wyjątkowym okrucieństwem.
– Ja już od dawna uważam, że on w tym lesie wcale nie siedzi – mówi Wójtowicz, były snajper i weteran wojenny. Gdzie więc przebywa obecnie Grzegorz Borys, którego w okolicach Gdyni szukają setki policjantów i przedstawicieli innych służb?
Mężczyzna dodaje też, że gdyby Borys faktycznie przebywał w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym, gdzie prowadzone są poszukiwania, dawno zostałby ujęty. – To nie jest wielki teren na możliwości dzisiejszych służb. Jestem pewien, że on już dawno ten las opuścił – mówi.
Weteran wojenny mówi, gdzie może być Grzegorz Borys
Przemysław Wójtowicz uważa, że Grzegorz Borys najprawdopodobniej przekroczył granicę i dziś ukrywa się w innym kraju. Obecnie ma żyć „incognito”. – Dopóki nie podejmie kontaktu z kimkolwiek z kraju, prawdopodobnie nie zostanie nigdy wykryty – przyznaje weteran wojenny z Afganistanu.
Snajper twierdzi, że istnieje także ewentualność, iż Borys popełnił samobójstwo w lesie pod Gdynią. Wówczas służbom trudno będzie odnaleźć ciało. – W takiej sytuacji termowizor go nie wykryje, bo on wykrywa ciepło – powiedział.
Grzegorz Borys jest podejrzewany o zabójstwo swojego 6-letniego syna. Ciało dziecka zostało odnalezione przez jego matkę. Chłopiec miał rany cięte szyi, co wskazuje na to, iż poderżnięto mu gardło. Niedługo po tej tragedii, 44-letni Borys „zapadł się pod ziemię”.