„Wiadomości TVP” wyemitowały materiał dotyczący zakupów Aleksandry Dulkiewicz. Reportaż wywołał spore oburzenie w środowisku dziennikarskim.
„Wiadomości TVP” wyemitowały w niedzielnym wydaniu programu materiał dotyczący zakupów Aleksandry Dulkiewicz. Mowa oczywiście o nagraniu z monitoringu, które zostało udostępnione w sieci. Widzimy na nim nową prezydent Gdańska, która w towarzystwie trzech ochroniarzy kupuje butelkę wódki oraz dwie butelki coli.
Materiał został opublikowany również w internetowym wydaniu „Wiadomości TVP”. Opatrzono go takim podpisem: „Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło 12 punktów programowych, a „Programem Koalicji Europejskiej jest Unia Europejska”. Tak powiedziała europosłanka Platformy Obywatelskiej Julia Pitera. Koalicja pięciu partii, które w eurowyborach wystartują pod jednym szyldem, wciąż nie ma oferty programowej, a Aleksandra Dulkiewicz, nowa prezydent Gdańska, w jednym z pierwszych publicznych komentarzy odnosi się do prywatnych zakupów wódki i coli w sklepie”. Reportaż mogą państwo obejrzeć W TYM MIEJSCU.
Czytaj także: Internauci oburzeni materiałem \"Wiadomości TVP\" [WIDEO]
„Wiadomości TVP” o Aleksandrze Dulkiewicz. Dziennikarze zaskoczeni
Materiał wyemitowany na antenie TVP wzbudził spore kontrowersje. Widać to po reakcjach dziennikarzy, którzy na Twitterze komentowali reportaż dotyczący zakupów Aleksandry Dulkiewicz.
„Poważnie, to jest temat na główne wydanie Wiadomości?” – pyta Marcin Makowski z „Do Rzeczy” oraz Wirtualnej Polski.
„TVP chce poddać prezydent Dulkiewicz tym samym mechanizmom, co niegdyś Pawła Adamowicza. Niebezpieczna to zabawa. Choć widzę, że na razie jeszcze „kulturalnie”, Adamowicza oskarżaliście o promowanie nazizmu. Czy po takiej pracy wracacie do domów i nie macie wyrzutów sumienia?” – napisał Janusz Schwertner z serwisu Onet.pl.
„Mnie tam materiał w „Wiadomościach” o Dulkiewicz robiącej zakupy nie oburza specjalnie i nie widzę w tym jakiegoś prześladowania pani prezydent. Jest gorzej: on jest najzwyczajniej żenująco durny” – uważa Łukasz Warzecha z „Do Rzeczy” oraz Polskiego Radia.
Głos ws. materiału zabrali również politycy. Wśród nich m.in. Krzysztof Bosak z Ruchu Narodowego. „Gdyby kogoś interesowała opinia narodowców to nie mamy problemu z tym, że ktoś kupił wódkę ani że korzysta z ochrony, w sytuacji gdy jego poprzednik został zamordowany. Na naszą ocenę nie ma wpływu to z jakiego środowiska polit. jest oceniana osoba. Zachowujemy zdrowy rozsądek” – napisał wiceprezes ugrupowania.