W programie informacyjnym „Wiadomości TVP” pokazano wizerunki oraz imiona i nazwiska osób, które w sobotę protestowały przed budynkiem Telewizji Polskiej. Emisja materiału wywołała spore emocje w przestrzeni publicznej.
W zeszłą sobotę pod siedzibą TVP odbyła się demonstracja przeciwników Telewizji Publicznej. Na miejscu doszło również do skandalicznego incydentu. Grupa protestujących otoczyła bowiem Magdalenę Ogórek, która wychodziła z budynku po emisji programu „Minęła 20-sta”. Demonstranci nie pozwalali Ogórek odjechać i rzucali pod jej adresem wyzwiska. Dodatkowo jej auto zostało obklejone naklejkami z hasłem „TVoja wina”. Więcej TUTAJ.
Atak na dziennikarkę wywołał głośny sprzeciw środowiska dziennikarskiego. Przeciwko takiemu zachowaniu demonstrantów sprzeciwili się również politycy z niemalże każdej opcji.
Burza po materiale „Wiadomości TVP”
Materiał na temat całego zdarzenia zaprezentowali dziennikarze „Wiadomości TVP”. Przy okazji postanowili ujawnić wizerunki oraz tożsamość osób, które brały udział w demonstracji pod siedzibą Telewizji Polskiej.
Emisja reportażu wywołała oburzenie. Głos w całej sprawie zabrał m.in. Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich, który stwierdził, że jest to niedopuszczalna sytuacja.
„Jeżeli nie może tego robić nawet policja (chyba, że są wydane listy gończe), to tym bardziej takich metod nie może stosować telewizja, zwłaszcza publiczna” – napisał Bodnar na Twitterze.
Na jego wpis odpowiedział Jarosław Olechowski, szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. „Panie Rzeczniku, dlaczego nie stanął Pan w obronie pracowników i współpracowników TVP wulgarnie obrażanych i zaszczuwanych od kilku tygodni, których wizerunki demonstranci publikują w Internecie?! Dlaczego stosuje Pan podwójne standardy?” – zapytał.
Wcześniej Olechowski tłumaczył zaś, że osoby, które brały udział w proteście przed TVP „wielokrotnie brały udział w antyrządowych protestach, wielokrotnie były pokazywane i opisywane przez media”.
Głos ws. materiału „Wiadomości TVP” zabrał też Sławomir Neumann z PO. Przyznał on, że jeżeli po przeanalizowaniu go wystąpią odpowiednie przesłanki, sprawa trafi do prokuratury.
„Jutro przeanalizujemy prawnie ten materiał który pokazały Wiadomości TVP i jeśli będą przesłanki to skierujemy sprawę do prokuratury. Osoby pokrzywdzone,których dane osobowe zostały opublikowane,mogą skorzystać z pomocy prawnej Biura Interwencji Obywatelskiej działającej przy PO” – napisał polityk partii opozycyjnej.