Według analityków z Hiper-Com Poland, w latach 2018-2019 średnie ceny promocyjne wieprzowiny wzrosły o niecałe 13%. Najbardziej zdrożało podgardle, bo aż o blisko 32%. Koszt zakupu łopatki zwiększył się o ponad 22%, boczku – o ok. 18%, a szynki – o 16%. W ub.r. było też o prawie 17% mniej promocji niż rok wcześniej. Spadek był widoczny w supermarketach – o ok. 27%, w hipermarketach – o przeszło 24%, a także w sieciach cash&carry – o ponad 13%. W dyskontach przybyło promocji o niespełna 10%, a w convenience – o 8%. Z kolei branża zapowiada, że regularne ceny tylko w I kwartale mogą iść w górę nawet o 20%. Ponadto w sklepach może być dużo trudniej o dobre rabaty.
Jak zauważa Janusz Rodziewicz, Prezes Zarządu Głównego Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy Rzeczypospolitej Polskiej, przez 15 lat regularne ceny wieprzowiny prawie w ogóle się nie zmieniały. Aż nagle w ub.r. nastąpiła rewolucja cenowa, wywołana oczywiście wirusem ASF. Mięso, którego mocno ubyło na rynku, podrożało o ok. 50-60%. Ekspert dodaje, że zakłady dostarczały je do sklepów poniżej kosztów produkcji, bo były do tego zobowiązane wcześniejszymi umowami. I dlatego produkt w promocji zdrożał o blisko 13%, co wykazała szczegółowa analiza gazetek promocyjnych z lat 2018-2019.
– Rynek mięsa wieprzowego już od dłuższego czasu przeżywa turbulencje. Były one spowodowane afrykańskim pomorem świń, zmniejszeniem pogłowia i wzrastającym deficytem w Chinach. Z naszej analizy wynika, że na przestrzeni roku najbardziej zdrożało podgardle w promocji – o prawie 32%. Ceny łopatki poszły w górę o ponad 22%, boczku – o ok. 18%, a szynki – o 16%. Wszystko wskazuje na to, iż wzrostowa tendencja utrzyma się w tym roku. W najlepszym wypadku wartości rabatowe pozostaną na obecnym poziomie – mówi Julita Pryzmont z międzynarodowej firmy Hiper-Com Poland.
Czytaj także: Sklepy coraz częściej kuszą Polaków produktami BIO. Eksperci: Na rynku widać duże ożywienie
Natomiast Witold Choiński, Prezes Zarządu Związku Polskie Mięso, podkreśla, że prognozy na 2020 rok są dość niepewne. Oczekuje się, że do końca br. chińska produkcja spadnie o ponad 35% w porównaniu do ub.r. Wynikająca z tego luka podażowa podwoi światowy popyt na wieprzowinę. Natomiast wytwarzanie tego rodzaju mięsa w UE jest ograniczane z powodów środowiskowych. Dlatego ceny w tym roku prawdopodobnie jeszcze wzrosną. Stabilizacja może nadejść dopiero w kolejnych latach, jeśli Chińczycy powstrzymają ASF.
– Wyrównanie cen według nowych umów pomiędzy dostawcami i sprzedawcami spowoduje podwyżki w sklepach rzędu 20% w I kwartale br. Sytuacja na rynku jest dość skomplikowana i napięta. Dlatego nikt nie będzie chciał inwestować pieniędzy w promocje. Trudno przewidzieć ich wysokość w tym roku. Klienci powinni raczej spodziewać się zdecydowanie mniejszych rabatów niż dotychczas – przekonuje Prezes Rodziewicz.
Z analizy Hiper-Com Poland wynika też, że w 2019 roku było o blisko 17% mniej promocji wieprzowiny w sklepach niż dwa lata temu.Zdaniem Witolda Choińskiego, tak duża różnica może wynikać z bardzo wysokich cen surowca w ub.r. Po wybuchu ASF w Chinach wzrost w Europie wynosił blisko 30%. Zarówno zakłady mięsne, jak i sieci handlowe nie były zainteresowane pogłębianiem spadku uzyskiwanej marży i prawdopodobnie ograniczały sprzedaż produktu w promocji.
– Supermarkety ograniczyły promocje wieprzowiny o prawie 27%, hipermarkety – o ponad 24%, a sieci cash&carry – o przeszło 13%. Z kolei dyskonty i sklepy typu convenience zwiększyły udział mięsa wieprzowego w gazetkach – odpowiednio o ok. 10% i 8%. Oznacza to, że dwa ostatnie formaty chętnie je wykorzystują jako produkt mający skłonić konsumentów do zakupów. Bieżący rok pokaże, czy będą w stanie utrzymać ten poziom aktywności promocyjnej, pomimo tendencji wzrostowej cen – podsumowuje Julita Pryzmont. Analizę wykonał zespół ekspertów z międzynarodowej firmy Hiper-Com Poland. Porównano średnie ceny promocyjne wieprzowiny (sprzedawanej luzem na wagę), jakie sieci handlowe oferowały w całym 2018 i 2019 roku. Sprawdzano gazetki z rabatami, wydawane przez wszystkie dostępne na rynku dyskonty, hipermarkety, supermarkety, sieci convenience i cash&carry. Łącznie przeanalizowano blisko 13,5 tys. akcji promocyjnych.
Czytaj także: Tesco zamyka kolejne sklepy w Polsce! Wiadomo, gdzie wkrótce nie zrobimy zakupów
Źr.: Materiały prasowe