Dzisiejsza konferencja prasowa podkomisji smoleńskiej z udziałem byłego szefa MON Antoniego Macierewicza zostało niespodziewanie zakłócone przez Wojciecha Czuchnowskiego z „Gazety Wyborczej”. Dziennikarz nie zamierzał zadawać pytań. Ograniczył się jedynie do obraźliwych epitetów.
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej podkomisji smoleńskiej doszło do incydentu. W części, w której zgromadzeni dziennikarze mogli zdawać pytania, niespodziewanie głos zabrał Wojciech Czuchnowski, redaktor z „Gazety Wyborczej”.
Mężczyzna nie zamierzał jednak zadawać żadnych pytań. Ograniczył się jedynie do próby obrażenia obecnego na konferencji Antoniego Macierewicza, byłego szefa MON, który obecnie stoi na czele podkomisji.
Jest pan kłamcą, przestępcą i w przyszłości odpowie pan przed sądem wolnej Polski za kłamstwa i szkody poczynione państwu polskiemu oraz pojedynczym ludziom. Zadawanie panu pytań nie ma żadnego sensu. Żegnam. – stwierdził Czuchnowski.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Nie wiadomo, czy dziennikarz „Gazety Wyborczej” liczył na sprowokowanie i wyprowadzenie Macierewicza z równowagi, ale jeśli tak, to ewidentnie mu nie wyszło. Były szef MON pozostał niewzruszony. Proszę bardzo, kto następny? – stwierdził po tyradzie Czuchnowskiego, w ogóle nie zwracając na nią uwagi.
Wojciech @czuchnowski: „Panie Antoni Macierewicz, chciałem powiedzieć, że jest pan kłamcą, przestępcą i w przyszłości odpowie pan przed sądem wolnej Polski za kłamstwa i szkody poczynione” pic.twitter.com/DKW3s7XvQv
— Wirtualnemedia.pl (@wirtualnemedia) 11 kwietnia 2018
Źródło; Fot.: Twitter/wirtualnemedia