Chociaż Wojciech Szczęsny w meczu z Senegalem puścił dwie bramki to w obu tak naprawdę nie mógł zrobić nic więcej. Po spotkaniu jeszcze na murawie zabrał głos i dość ostro ocenił cały mecz.
Nie takiego początku spodziewali się i kibice i piłkarze polskiej reprezentacji. Na otwarcie mundialu kadrowicze Adama Nawałki przegrali z Senegalem po bardzo słabym spotkaniu. Najpierw Thiago Cionek strzelił bramkę samobójczą, a później Senegalczycy podwyższyli na 2:0 po fatalnym błędzie polskiej kadry. Honor Polaków uratował Grzegorz Krychowiak, który pod koniec meczu strzelił bramkę kontaktową.
W wywiadzie z TVP Wojciech Szczęsny puszczone przez siebie bramki ocenił jako kuriozalne. „Bramki kuriozalne, pierwsza po indywidualnej sytuacji, druga po dziwnej sytuacji gdy zawodnik kontuzjowany wbiegł i wyszedł sam na sam. Szkoda, ale zagraliśmy słaby mecz i nie możemy usprawiedliwiać się tymi błędami. Końcówka gdy nie mieliśmy nic do stracenia wyglądała lepiej, ale to było zdecydowanie za mało” – powiedział.
Szczęsny zaznaczył, że polska kadra będzie walczyła do samego końca. „Nie chcemy powtarzać sytuacji sprzed lat, gdy ostatni mecz był o honor. Chcemy walczyć do samego końca” – stwierdził.
Czytaj także: Co działo się w polskiej szatni po meczu z Senegalem? Arkadiusz Milik uchylił rąbka tajemnicy!
Czytaj także: Adam Nawałka zabrał głos po porażce polskiej kadry. „Nie ma co się bronić”