U coraz większej liczby osób w Polsce lekarze podejrzewają koronawirus, choć jak dotąd oficjalnie potwierdzono tylko jeden przypadek zarażenia. Do grupy ryzyka trafił właśnie Rafał Gębiś, wokalista zespołu disco-polo Hadżi. Mężczyzna trafił do izolatki w szpitalu w Pucku.
Muzyk disco-polo osobiście poinformował o całej sprawie, ale ze sporym opóźnieniem. Jak sam przyznał, nie chciał siać paniki. Fani znają go z popularnego programu DiscoStar i piosenki „Czarujące usta”. „Kontaktował się ze mną tylko personel medyczny, oczywiście odpowiednio ubrany i przeszkolony.” – tłumaczył na filmie.
Ostatecznie, po przeprowadzeniu odpowiednich testów, lekarze wykluczyli koronawirus. „Miałem prawo się zarazić, bo w tym roku odwiedziłem większą część Europy i setki miast. Spotykałem się z setkami ludzi Byłem w różnych miejscach. Była bardzo duża szansa, że mogłem się zarazić. Natomiast wczoraj to wykluczono.” – mówi na nagraniu.
Czytaj także: Od piątku obowiązuje zakaz wywozu leków z Polski. To konsekwencja koronawirusa
Wokalista disco-polo przyznał, że obawa była, gdyż ostatnio dużo podróżował po Europie. Lekarze zdiagnozowali u niego ostre zakażenie dróg oddechowych. Szczęśliwie mógł już udać się do własnego domu, gdzie powraca do pełni zdrowia. „Czuję się gorzej niż wczoraj, ale przypuszczam, że choroba się rozwinęła na tyle, że daje mi w kość.” – dodał. Muzyk zapewnił, że cały czas kontaktują się z nim przedstawiciele sanepidu.
Źr. se.pl; facebook