Hanna Gronkiewicz-Waltz postanowiła dogryźć posłance Krystynie Pawłowicz. Miała jednak pecha, bo przy okazji sama zaliczyła kompromitującą wpadkę.
Hanna Gronkiewicz-Waltz na antenie TOK FM odniosła się do głośnej sprawy życzeń amerykańskiej ambasador. Przypomnijmy, tuż przed świętami Georgette Mosbacher złożyła na Twitterze życzenia. Jednak nie z okazji Świąt Wielkiej Nocy.
„Z okazji rozpoczynającego się dziś wieczorem święta Pesach, obchodzonego na pamiątkę wyjścia Izraelitów z niewoli egipskiej, życzę pokoju i radosnego święta! Chag Pesach Sameach, Happy Passover!” – napisała ambasador, co spotkało się z dużą krytyką.
Czytaj także: Strajk nauczycieli. Nauczyciele nawołują do nieklasyfikowania uczniów
Nie spodobało się to również Krystynie Pawłowicz. „To jest chyba FEJKOWY profil @USAmbPoland i Pani Amb.G.Mosbacher. Ktoś chce nas w tych dniach SPROWOKOWAĆ i udowodnić, że bazy USA w Polsce nie powinny powstać i,by Prez.D.Trump jesienią do Polski w tej sprawie nie przyjeżdżał. Pani Ambasador,CHRYSTUS ZMARTWYCHwSTAŁ ! ALLELUJA.” – napisała Pawłowicz.
Później posłanka PiS zamieściła jeszcze jeden bardziej dyplomatyczny wpis. Jednak na antenie TOK FM Hanna Gronkiewicz-Waltz złośliwie mówiła głównie o tym pierwszym.
Przy okazji była prezydent Warszawy sama zaliczyła kompromitującą wpadkę. „Jakby Pawłowicz znała trochę lepiej historię, to by wiedziała, że Chrystus wraz z apostołami specjalnie w tym okresie wjechali na baranku do Jerozolimy.” – stwierdziła.
Hanna Gronkiewicz-Waltz oceniła, że Krystyna Pawłowicz nie zna historii. Następnie stwierdziła, że Jezus wjechał do Jerozolimy wraz z uczniami na… baranku.
Czytaj także: Robert Biedroń uderza w Grzegorza Schetynę. „Uratuję Polskę”
Źr. dorzeczy.pl