Spotkanie Kostaryki i Serbii do tej pory można uznać za jeden z mniej ciekawych meczów na tegorocznym mundialu. Jego ozdobą była jednak sytuacja z 56. minuty, gdy wspaniałą bramką z rzutu wolnego popisał się Aleksandar Kolarov.
Pierwsza połowa meczu Kostaryka-Serbia nie obfitowała w sytuacje bramkowe. Obie drużyny miały swoje okazje, jednak nie przybliżyły się szczególnie do otwarcia wyniku. Kostaryka w dużej mierze skupiła się na obronie swojej bramki przed naporami Serbów.
Druga połowa nie zwiastowała dużych zmian, aż do 56. minuty spotkania. Wówczas doszło do faulu i w odległości 30 metrów od bramki piłkę ustawił Aleksandar Kolarov. Obrońca Romy popisał się fenomenalnym strzałem z rzutu wolnego, którego nie powstydziłby się sam Cristiano Ronaldo. Nawet fenomenalny bramkarz Kostaryki, Keylor Navas, który niejednokrotnie ratował drużynę z opresji, nie mógł nic poradzić.
This is the team apart from #England Fulham fans will be keeping a close eye on #SRB positive start to the #WorldCup for them!. #CRC 0-1 #SRB 'BEND IT LIKE KOLAROV!!!’ ?#SrcemSvim #Kolarov #mitrovic #Orlovi pic.twitter.com/pjdfMFUEKJ
Czytaj także: Za nami pierwsza kolejka mundialowych spotkań. Tak padały bramki! [WIDEO]
— Fulham1879 FanTV (@Fulham1879FanTV) 17 czerwca 2018
W dalszej części spotkania piłkarze reprezentacji Kostaryki próbowali odrobić straty, ale robili to zbyt nieśmiało. Tak naprawdę, dopiero pod koniec meczu szaleńczo rzucili się do ataku, ale było już za późno. Ostatecznie pierwszy mecz grupy E zakończył się zwycięstwem Serbii 1:0. W drugim spotkaniu, które odbędzie się w niedzielny wieczór, Brazylia podejmie Szwajcarię.
Czytaj także: Kamil Glik zagra już z Senegalem we wtorek? „Sprawa jest otwarta”