Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, politycy największych ugrupowań opozycyjnych rozpoczęli negocjacje. W ich wyniku ma powstać wspólna lista opozycji w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Rozmowy nie będą łatwe, bo zaczęły się od… awantury o nazwę.
Według nieoficjalnych informacji wspólną listę mieliby wystawić Platforma Obywatelska, Nowoczesna i Polskie Stronnictwo Ludowe. Osiągnięcie porozumienia nie będzie jednak proste, bo politycy nie mogą się porozumieć co do tego, jaką nazwę ma nosić wspólna lista opozycji.
Czytaj także: Szef ukraińskiego sztabu generalnego: „Szykują ofensywę”
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Problem ze wspólnym startem z Nowoczesną mają również ludowcy. Nazwali oni tę partię “aborcjonistami” i “lewakami”. Część z nich namawia lidera PSL do zerwania negocjacji.
Jak miałby się nazywać wspólna lista opozycji?
Kosiniak-Kamysz zaproponował nazwę “Europejska Partia Ludowa” – Przypominamy, że tak nazywa się europejska partia polityczna, w skład której wchodzą głównie partie proeuropejskie, chadeckie, ludowe, konserwatywno-liberalne i demokratyczne krajów Unii Europejskiej.
Czytaj także: Lubnauer vs Gasiuk-Pichowicz. Wojna w Nowoczesnej!
Nowoczesna ma z tym problem ponieważ, ponieważ zasiada w Partii Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy, a nie jak PSL i PO w EPL. Do wspólnego startu namawia jednak wszystkich Grzegorz Schetyna, który uznał, że Koalicja Obywatelska nie wystarczy do odsunięcia PiS od władzy.
Źródło: onet.pl; medianarodowe.com; dorzeczy.pl