Agnieszka Radwańska nie zdołała awansować do kolejnej rundy w Miami. Na drodze Polki po raz kolejny stanęła Timea Bacsinszky – krakowianka przegrała 6:2, 4:6, 2:6.
Agnieszka Radwańska do tej pory tylko raz w karierze mierzyła się ze Szwajcarką – w Pucharze Federacji w Zielonej Górze. Wówczas Polka także niespodziewanie przegrała – 6:1, 6:1. Tym razem nasza tenisistka była wielką faworytką, ale nie sprostała zadaniu, w czym na pewno swój udział mieli sędziowie.
Pierwszego seta 27-letnia zawodniczka rozpoczęła bardzo dobrze – krakowianka wyraźnie dominowała na korcie, a rywalka często popełniała niewymuszone błędy. Ostatecznie Aga wygrała 6:2 i nic nie zapowiadało złego scenariusza.
Czytaj także: WTA Pekin: Radwańska w finale!
Jednak druga część spotkania to o wiele lepsza gra Bacsinszky, a sędziowie również dali „popis”. Bardzo duży błąd popełniła sędzia główna, przyznając punkt Szwajcarce, nie zauważając, że Isia odbiła i zmieściła piłkę w korcie. Po tej nieprzyjemnej sytuacji coś „pękło” w grze Agnieszki – popełniała znacznie częściej błędy i nie grała tak skutecznie jak w pierwszym secie. Polka próbowała gonić, ale ta sztuka jej się nie udała – o końcowym wyniku miał więc zadecydować trzeci set.
W nim wyraźnie uskrzydlona Szwajcarka popełniała mało błędów, a Polka wyglądała na mocno zniechęconą i zniesmaczoną. Krakowianka zdołała wygrać zaledwie 2 gemy – dla Bacsinszky to największy sukces w tym sezonie, wcześniej pokonała Anę Ivanović. Radwańska może spaść w rankingu – wszystko zależy od Angeligue Kerber.
Wynik meczu 1/8 finału gry pojedynczej:.
Timea Bacsinszky (Szwajcaria, 19) – Agnieszka Radwańska (Polska, 3) 2:6, 6:4, 6:2