Gdy emocje już opadły, reprezentanci Polski po przegranym Pucharze Świata skomentowali cały turniej. Wciąż jednak w wypowiedziach da się wyczuć nutkę żalu.
Przypomnijmy, że Polacy grali przez cały turniej rewelacyjnie i wydawało się, że po samych zwycięstwach mecz z Włochami ostatecznie przypieczętuje nasz awans. Ostatnie potkanie okazało się być jednak koszmarem, gdyż Włosi pokonali nas 3:1, zamykając nam drogę do zajęcia dwóch pierwszych miejsc na turnieju, gwarantujących awans na Igrzyska Olimpijskie.
Co prawda „biało-czerwoni” wciąż mają szansę na awans na IO, lecz zadanie jest bardzo trudne. Nasi siatkarze dobrze o tym wiedzą, dlatego starają się oni obecnie wyczyścić głowę przed dalszą walką.
Czytaj także: Komentarze po meczu Polska - Włochy. Jakie szanse na IO?
Michał Kubiak: Wiedzieliśmy, że potrzebujemy tego ostatniego zwycięstwa w turnieju. Wiedzieliśmy dosłownie wszystko, a mimo to nie udało się nam tego spotkania wygrać. Na pewno jest tego szkoda, gdyż była szansa wygrać ten bardzo ciężki turniej. Znowu czegoś nam zabrakło i na pewno będziemy analizować, co to mogło być. Nie jest to na pewno problem w naszych głowach, czy też umiejętnościach. Po prostu przegraliśmy.
Karol Kłos: Myślę, że ciężko jest się cieszyć, jak czuć, że byliśmy jeden set od Igrzysk w Rio. Głownie z tego powodu jesteśmy obecnie smutni. Teraz będzie trudniej, lecz wszyscy chcą wywalczyć ten awans. Będziemy na pewno chcieli coś udowodnić. Mam nadzieję, że nieco odbijemy sobie ten Puchar Świata mistrzostwami Europy, które za niedługo się rozpoczną. PŚ za nami i choć brakowało niewiele, to trzeba o tym jak najszybciej zapomnieć.
Stephane Antiga: To dziwna sytuacja. Mamy medal, ale jest nam strasznie przykro. Najwięcej zastrzeżeń mam do straconych setów, bo tego można było uniknąć. Obecnie zawodnicy będą mieli wolny weekend. W poniedziałek spotykamy się na zgrupowaniu w Spale i rozpoczynamy przygotowania do mistrzostw W tej chwili najważniejsze jest, by udało nam się odpocząć i zapomnieć. Nie planuję żadnych zmian w reprezentacji. W Bułgarii zameldują się ci sami zawodnicy co w Japonii.