W sobotę 1 września na cmentarzu w Żyrardowie pochowany został syn Leszka Millera. Po ceremonii były szef SLD opublikował w serwisie Twitter poruszający wpis.
Leszek Miller junior – jedyny syn byłego premiera z SLD Leszka Millera – zmarł w ostatnią niedzielę. Przyczyną śmierci było najprawdopodobniej samobójstwo.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się o godz. 10.30. Na Cmentarzu Parafialnym przy ulicy Kasztanowej w Żyrardowie. Leszka Millera juniora żegnali bliscy: ukochana córka, Monika oraz rodzice Aleksandra i Leszek Millerowie. Pojawili się także byli posłowie i działacze Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Czytaj także: Leszek Miller pochował syna. Wzruszająca przemowa byłego premiera. \"To pytanie będzie nas dręczyć przez całe życie\
Urna z jego prochami została złożona w rodzinnym grobowcu. W grobie, w którym spoczął syn byłego premiera pochowana jest jego babcia.
„35 lat temu stałem tu z małym chłopcem. Przy tym grobie, gdzie grzebaliśmy babcię mojego syna, a moją mamę Annę. I wtedy mój syn przez łzy mówił: „babciu, dlaczego umarłaś?”. Dziś nasz syn u boku swojej babci przejdzie do wieczności, a ja z żoną pytamy: „dlaczego umarłeś?” – mówił podczas ceremonii Leszek Miller.
Poruszający wpis Millera
Po pogrzebie Leszka Millera juniora, były lider SLD opublikował w serwisie Twitter poruszający wpis. Dołączył do niego również kilka zdjęć swojego zmarłego syna.
„Żyjemy obok śmierci, każdego dnia obrzuca nas swoim spojrzeniem, czasami wręcz czujemy jej lodowaty powiew, ale gdy umiera ktoś, kogo kochamy śmierć zabiera także cząstkę każdego z nas.
Dziękuję serdecznie wszystkim, którzy wzięli dziś udział w pożegnaniu naszego Syna Leszka” – napisał były premier.
Żyjemy obok śmierci, każdego dnia obrzuca nas swoim spojrzeniem, czasami wręcz czujemy jej lodowaty powiew, ale gdy umiera ktoś, kogo kochamy śmierć zabiera także cząstkę każdego z nas.
Dziękuję serdecznie wszystkim, którzy wzięli dziś udział w pożegnaniu naszego Syna Leszka. pic.twitter.com/i0OcbTfXud— Leszek Miller (@LeszekMiller) 1 września 2018
źródło: wMeritum.pl, Twitter
Fot. Wikimedia/Adrian Grycuk
