„Gdy zwykła ludzka przyzwoitość nie jest ogranicznikiem dla nich – bo jej nie mają – trzeba im pomóc w drodze ustawy” – mówił na konferencji prasowej Krzysztof Brejza z PO. Polityk przedstawił projekt ustawy, który zlikwiduje możliwość wypłaty nagród dla najwyższych osób w państwie.
W piątek podczas spotkania z dziennikarzami w Sejmie Krzysztof Brejza i Jan Grabiec z PO poruszyli temat wysokich nagród, które przyznają sobie politycy PiS. W tym kontekście Brejza poinformował, że przygotował projekt ustawy, który zlikwidowałby specjalne fundusze w instytucjach z których wypłacano nagrody dla najważniejszych osób w państwie.
Minister to jest sługa. Jeżeli premier Morawiecki źle się czuje z pensją kilkunastu tysięcy złotych, niech wróci do banku zarabiać miliony. Jeżeli premier Szydło się źle czuje, niech wróci do pracy, niech spróbuje sił w biznesie – przekonywał Brejza.
Czytaj także: Historia Unii Polityki Realnej. Fragmenty książki [Tylko u nas]
To nie są rozwiązania populistyczne, my rozumiemy, że praca urzędników musi kosztować, tylko wzywamy do fundamentalnej uczciwości. Jeżeli uważacie, że urzędnicy zarabiają za mało, zróbcie to uczciwie. Skierujcie do sejmu wasz projekt ustawy, wytłumaczcie obywatelom, że potrzebne są podwyżki – zaapelował Jan Grabiec.
Zdaniem posła Brejzy, członkom rządu nie należą się pieniądze z nagród. Polityk zwrócił się do rządzących, aby dobrowolnie oddali pieniądze, najlepiej na cel charytatywny.
Nie odpuścimy tej sprawy. Oddajcie kasę! Apelujemy, żebyście zwrócili te nagrody, bo one nie były przyznane zgodnie z prawem. Oddajcie to do budżetu albo na cel charytatywny – powiedział Brejza.
Polityk skrytykował również partię rządzącą w związku z doniesieniami o 16 mln zł, które mieli wydać urzędnicy MON, płacąc służbowymi kartami. Ten rząd zamienia się nam w ministrów pod hasłem Master Card albo Pay Pall. To jest jakiś obłęd – stwierdził poseł.