Media społecznościowe obiegło nagranie, na którym widać, jak sprawcy zaatakowali policjantów. Do bijatyki ze stróżami prawa doszło na bulwarach wiślanych w Warszawie. Z ustaleń portalu o2.pl wynika, że awantura zaczęła się od prośby o ściszenie muzyki.
W nocy z niedzieli na poniedziałek patrol składający się z dwojga policjantów podjął interwencję na bulwarach wiślanych. Doszło do rękoczynów. Nagranie ukazujące fragment rozgrywających się scen szeroko obiegło media społecznościowe i wywołało wiele emocji.
Na materiale widzimy, jak policjanci szarpią się z napastnikami. Szczególnie dwóch z nich zachowywało się bardzo agresywnie wobec mundurowych. W pewnym momencie policjantka zalicza bardzo groźnie wyglądający upadek. Na szczęście na koniec nikomu nie stało się nic poważnego.
Rzecznik Komendy Stołecznej Policji, podinsp. Robert Szumiata w rozmowie z portalem o2.pl wyjaśnia, że policjanci przejeżdżali obok bulwarów wiślanych i podjęli interwencję wobec dwojga osób leżących na deptaku. Podejrzewali, jak tłumaczy, że mogły one paść ofiarą przestępstwa lub zasłabnąć. Wtedy nadeszła grupka pijanych osób.
„Policjanci, biorąc pod uwagę nocną porę, poprosili o ściszenie muzyki w głośnikach. Wtedy policjanci zostali obrzuceni wyzwiskami, zaatakowani i doszło do szamotaniny. Kobieta, która była na miejscu z dwoma mężczyznami, starała się ich uspokoić i odciągnąć od policjantów. Wezwano posiłki i wsparcie. Mężczyźni zostali zatrzymani, usłyszeli zarzuty z art. 222, czyli naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy” – wyjaśnia rzecznik.
Przeczytaj również:
- Zwęglone zwłoki w lesie. Makabryczne odkrycie
- Koszmar w Zielonej Górze. Z mieszkania lała się woda, gdy weszli do środka zmroziło ich
- Artur Barciś domaga się rozliczeń! Mówi o „ukaraniu” konkretnych osób
Źr. o2.pl