Do okrutnej zbrodni doszło rok temu w Poznaniu. Teraz do sądu wpłynął akt oskarżenia przeciwko Tomaszowi J. 35-latek jest oskarżony o to, że zabił żonę i okaleczył jej ciało. Po wszystkim wysadził kamienicę, w wyniku czego życie straciły cztery osoby, a kilkanaście zostało rannych.
Śledczy oskarżyli Tomasza J. o zabójstwo pięciu osób oraz usiłowanie zabójstwa 34 osób. Do sądu w Poznaniu wpłynął akt oskarżenia i przy okazji światło dzienne ujrzały szokujące szczegóły. Mężczyzna jest oskarżony m.in. o to, że zabił żonę. Przed rokiem sprawę szeroko opisywaliśmy na łamach wmeritum.pl TUTAJ.
Wszystko wskazuje na to, że sprawca prawdopodobnie zabił żonę z zazdrości. „Oskarżony zabił ją, zadając jej 11 ciosów ostrym narzędziem, prawdopodobnie nożem. Przyjąłem, że motywem była chorobliwa zazdrość i zapowiedź złożenia pozwu o rozwód. Czy oskarżony planował wcześniej zbrodnię, czy też w mieszkaniu doszło do kłótni i działał pod wpływem impulsu – tego nie udało się ustalić.” – przekazał w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” prokurator Łukasz Stanke.
Przy okazji światło dzienne ujrzały przerażające szczegóły zbrodni. Okazuje się, że mężczyzna który zabił żonę, dodatkowo odciął jej głowę, a na czole wyciął trzy litery: ZKA. Prokurator przypuszcza, że Tomasz J. chciał napisać „za karę”. Następnie mąż Beaty wyciął z jej ciała implanty piersi i rozciął narządy rodne.
Czytaj także: Po śmierci Kosteckiego, kolejny więzień próbował popełnić samobójstwo
Po tym jak zabił żonę, mężczyzna doprowadził do eksplozji w kamienicy. W wybuchu zginęły cztery osoby. Prokurator twierdzi, że w wybuchu mogły zginąć aż 34 osoby mieszkające w kamienicy, dlatego też Tomasz J. odpowie też za usiłowanie ich zabójstwa.
Tomasz J. nie przyznaje się do winy i odmawia składania zeznań. Proces prawdopodobnie rozpocznie się jesienią.
Źr. dorzeczy.pl