Aż siedem bramek zobaczyli kibice zgromadzeni na stadionie Fonte Nova w Salwadorze. W meczu grupy E Francja pokonała Szwajcarię 5:2.
Zarówno Francuzi jak i Szwajcarzy rozpoczęli mistrzostwa od zwycięstwa. Trójkolorowi pokonali 3:0 Honduras, a Helweci ograli Ekwador 2:1. Zwycięstwo w dzisiejszym meczu zapewniłoby jednej z drużyn wyjście z grupy.
Od początku spotkania Francuzi narzucili swój styl gry i szukali sposobu, by zagrozić bramce Benaglio. W 7. minucie Giroud, walcząc o piłkę, podniósł wysoko nogę, na którą „nadział się” Von Bergen. Zakrwawiony Szwajcar musiał opuścić boisko.
Czytaj także: MŚ Czechy: Zwycięstwa faworytów, czekamy na półfinały
Na pierwszą bramkę czekaliśmy do 17. minuty. Francuzi wywalczyli rzut rożny, a dośrodkowanie Valbueny zamienił na gola Olivier Giroud. Szwajcarzy nie doszli do siebie po stracie pierwszej bramki, a było już 2:0. Niedokładne podanie Behramiego przejął Benzema. Gracz Realu zagrał do rozpędzonego Matuidiego, który pokonał bramkarza Helwetów strzałem w krótki róg.
Szwajcarzy próbowali odrabiać straty i udało im się nawet pokonać Llorisa. Do siatki trafił Xhaka, ale był na spalonym. Kolejną groźną akcję Helweci przeprowadzili w 30. minucie. Lloris obronił strzał Mehmediego, jednak piłka trafiła pod nogi Shaquiriego, który nie wykorzystał dogodnej sytuacji.
Kilka minut później w polu karnym sfaulowany został Benzema i arbiter podyktował jedenastkę, do której podszedł sam poszkodowany. Nie była to dobra decyzja – Benaglio wyczuł intencję Benzemy, a Cabaye próbując dobić strzał rodaka trafił w poprzeczkę. Co nie udało się w 32. minucie, udało się w 40. Varane odegrał piłkę do Giroud, a ten posłał futbolówkę wzdłuż pola karnego do Valbueny, który podwyższył prowadzenie Trójkolorowych.
W drugiej połowie Francuzi dopełnili dzieła zniszczenia. Najpierw w 67. minucie genialne podanie Pogby wykorzystał Benzema. 6 minut później swojego pierwszego gola w reprezentacji strzelił Sissoko. Szwajcarzy nie poddali się i walczyli do końca. Najpierw w 81. minucie Dzemaili pokonał z rzutu wolnego Hugo Llorisa. Rozmiary porażki zmniejszył ładnym strzałem z woleja Xhaki.
Szwajcaria – Francja 2:5
Blerim Dzemaili (81), Granit Xhaka (87) – Olivier Giroud (17), Blaise Matuidi (18), Mathieu Valbuena (40), Karim Benzema (67), Moussa Sissoko (73)
Żółte kartki: Yohan Cabaye
Sędziował: Bjorn Kuipers (Holandia)
Szwajcaria: Benaglio, Lichtsteiner, Djourou, von Bergen (9. Philippe Senderos), Rodriguez, Behrami (46. Blerim Dzemaili), Inler, Shaqiri, Xhaka, Mehmedi, Seferović (69. Josip Drmić)
Francja: Lloris, Evra, Sakho (66. Laurent Koscielny), Varane, Debuchy, Matuidi, Cabaye, Sissoko, Benzema, Giroud (63. Paul Pogba), Valbuena (82. Antoine Griezmann)
Źródło zdjęcia: Wikimedia
Aby śledzić informacje sportowe na bieżąco zapraszamy na nasz fanpage: