Agent Roberta Lewandowskiego Pini Zahavi zdradził na łamach „Bilda”, dlaczego Polak chce odejść z Bayernu Monachium. Opowiedział też o kulisach rozmów z władzami klubu, odnosząc się do wypowiedzi dyrektora sportowego Hasana Salihamidzicia.
To, że Robert Lewandowski chce odejść tego lata z Bayernu, nie jest już plotką, ale faktem. Na celowniku Polaka ma znajdować się przede wszystkim Barcelona. Kontrakt napastnika obowiązuje jeszcze przez rok, więc to Bayern ma wszystkie karty w ręku i może Lewandowskiego zatrzymać. Czy to zrobi? Tego na razie nie wiadomo.
Tymczasem na łamach „Bilda” o perypetiach Lewandowskiego z władzami Bayernu postanowił opowiedzieć agent Polaka Pini Zahavi. Stwierdził, że nie chciał się publicznie wypowiadać na ten temat, ale musi odpowiedzieć na słowa Hasana Salihamidzicia. Dyrektor sportowy Bayernu stwierdził, że Lewandowski otrzymał nową ofertę z satysfakcjonującą długością i pensją. „Nie, nie było takiej oferty” – odpowiedział agent.
Jego dalsze słowa nie pozostawiają wątpliwości co do zamiarów Polaka. „Faktem jest, że Robert chce odejść z FC Bayern po ośmiu latach współpracy, podczas których dał klubowi wszystko. Teraz, w wieku prawie 34 lat, ma szansę spełnić swoje życiowe marzenie i przenieść się do klubu, o którym zawsze marzył. Dlaczego FC Bayern odmawia mu tej możliwości?” – pytał. „Dla Roberta sprawa jest jasna: chce odejść z Bayernu tego lata. Ani Robertowi, ani mnie nie zależy tu na pieniądzach. Prawdą jest, że od miesięcy nie czuje się szanowany przez osoby odpowiedzialne. Bayern nie stracił Lewandowskiego jako zawodnika, ale Roberta jako osobę” – dodał.
Zahavi: „Dla Lewandowskiego Bayern to już historia”
Pini Zahavi ostanowił również opowiedzieć o kulisach negocjacji z Bayernem. „Opowiem anegdotę z zeszłego roku. Przyjechałem do Monachium na spotkanie z Oliverem Kahnem, Hasanem Salihamidzicem i Marco Neppe. Powiedziałem im: „Co sądzicie o przedłużeniu kontraktu z Robertem?”. Odpowiedź: cisza. Nie ma tak, nie ma nie, nie ma może, po prostu nic. Pod koniec spotkania powiedziałem: „Jeśli tak ma być, to sprzedajmy go latem przyszłego roku”. Odpowiedź: „Tak naprawdę nie chcemy go sprzedawać, ale jeśli przyniesiecie nam ofertę w wysokości 120 mln euro, to możemy rozmawiać”. To mniej więcej tyle, ile kosztowałoby podpisanie kontraktu z Haalandem latem, z uwzględnieniem wszystkich opłat” – mówił.
Agent odniósł się także do słów Olivera Kahna. Szef Bayernu stwierdził ostatnio, że Lewandowski musi wypełnić swój kontrakt do 2023 roku. „Mam nadzieję, że osoby odpowiedzialne, a także rada nadzorcza, przemyślą to jeszcze raz. Oczywiście mogą zatrzymać Roberta na kolejny rok, bo ma on kontrakt do 2023 r., ale nie polecam tego. Dla Roberta Lewandowskiego Bayern to już historia” – powiedział.
Czytaj także: Agent Lewandowskiego pojawił się w Barcelonie. „Szanse wzrosły”
Źr.: Bild, Onet