Zamojskie biuro posłanki Nowoczesnej Kornelii Wróblewskiej stało się celem ataku. Okna lokalu zostały wymazane fekaliami. Policja zabezpieczyła nagrania z monitoringu i poszukuje sprawcy.
Biuro posłanki Nowoczesnej Kornelii Wróblewskiej znajduje się na Starym Mieście w Zamościu przy ul. Ormiańskiej. Do zdarzenia doszło najprawdopodobniej w piątek w nocy. Okna lokalu, w którym znajduje się biuro posłanki zostało zabrudzone odchodami. W sobotę policja otrzymała zawiadomienie w tej sprawie. Na miejscu pojawił się dzielnicowy, który sporządził notatkę służbową.
Poszło o aborcję?
Okolica biura jest monitorowana. Mundurowi zabezpieczyli nagrania i poddają je analizie. Wciąż jednak nie wiadomo, kto jest sprawcą. Nie jest też jasne co było motywem wandalskiego ataku na biuro posłanki Nowoczesnej. W mediach pojawiają się sugestie, że może chodzić o niedawne głosowanie nad kontrowersyjnym projektem ustawy liberalizującej prawo aborcyjne. Posłanka Wróblewska nie wzięła w nim udziału, a cała krytyka środowisk feministycznych i lewicowych spadła właśnie na opozycję parlamentarną.
Czytaj także: Kolejny akt wandalizmu. Tym razem ofiarą posłanka Nowoczesnej! Wszystko przez... brak poparcia dla aborcji!
Polityk tłumaczyła później, że nie zgadzała się z niektórymi zapisami ustawy. Pierwszym jest aborcja na żądanie do 12 tygodnia ciąży, czyli aborcja trzymiesięcznego dziecka. Bo dla mnie to jest już dziecko. Drugi zapis, z którym się nie zgadzam, dotyczy tego, że 15-latki mogą dokonywać aborcji bez wiedzy opiekuna prawnego – mówiła.
„Boję się, że coś gorszego może się wydarzyć”
Po wszystkim Wróblewska udzieliła wywiadu portalowi wp.pl, w którym przyznała, że obawia się o swoje bezpieczeństwo. Po licznych atakach na biura poselskie PiS, PO i Nowoczesnej współpracujemy z policją. Rozmawiałam z komendantem, który monitoruje sprawę. W okolicy mojego biura jest więcej patroli policji – poinformowała w środę posłanka Nowoczesnej.
Jak tłumaczy, dopiero gdy zaatakowano jej biuro, poczuła się zagrożona. Gdy dochodzi do takiej sytuacji, człowiek myśli o różnych rzeczach, o swoim bezpieczeństwie. Boję się, że coś gorszego może się wydarzyć – mówi polityk.
Źródło: rmf24.pl; wprost.pl; wp.pl
Fot.: wikimedia/Adrian Grycuk