Janusz Korwin-Mikke usłyszał wyrok za spoliczkowanie Michała Boniego. Do całej sytuacji doszło jeszcze w 2014 roku podczas spotkania europosłów w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
Cała sytuacja sięga 2014 roku. Janusz Korwin-Mikke, wówczas lider Nowej Prawicy, zapowiadał w rozmowie z tygodnikiem „Do Rzeczy”, że jak spotka Michała Boniego to „da mu w mordę”. Wszystko za sprawą tego, że polityk Platformy Obywatelskiej nazwał go idiotą i oszołomem.
Do spoliczkowania Michała Boniego doszło podczas spotkania europosłów w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Obaj panowie poinformowali o tym w mediach społecznościowych. Michał Boni napisał wówczas na Twitterze, że „z pokorą przyjmuje ataki”, ale „jest granica”. Z kolei Janusz Korwin-Mikke o całej sprawie poinformował na Facebooku. – Zgodnie z zapowiedzią spoliczkowałem właśnie p. Michała Boniego. Zrobiłem to w miejscu dyskretnym, w saloniku MSZ, w obecności kilkunastu osób na poziomie – by oszczędzić p. Boniemu wstydu publicznego – napisał wówczas.
Czytaj także: Korwin-Mikke komentuje wyrok ws. spoliczkowania Boniego. \"Dwa punkty budzą mój sprzeciw\" [WIDEO]
Jak nietrudno się domyślić, cała sprawa zakończyła się procesem sądowym. Janusz Korwin-Mikke poinformował w poniedziałek na swoim profilu na Facebooku, ze w sprawie zapadł wyrok.
Lider Wolności za spoliczkowanie Michała Boniego otrzymał karę grzywny w wysokości 20 tysięcy złotych. – Właśnie zapadł wyrok w/s o spoliczkowanie p. Michała Boniego (CEP). Zostałem skazany na grzywnę 20.000 zł. Szczegóły za parę godzin – napisał Janusz Korwin-Mikke.
Czytaj także: Koniec spekulacji! Joanna Schmidt: „Jestem razem z Ryszardem Petru”