Pomoc z funduszu strajkowego, utworzonego przez Związek Nauczycielstwa Polskiego dla protestujących spoza ZNP, została wstrzymana – podaje RMF FM. Związkowcy opublikowali komunikat, w którym tłumaczą swoją decyzję.
Wciąż nie wiadomo, czy nauczyciele, którzy wzięli udział w kwietniowym strajku otrzymają wynagrodzenia. W dalszym ciągu nie ma ostatecznej decyzji samorządów w tej sprawie. Osoby, które uczestniczyły w proteście, lecz nie należały do ZNP, miały otrzymać wsparcie ze specjalnego funduszu strajkowego utworzonego przez związkowców.
W tym momencie na koncie komitetu jest prawie 8 milionów złotych, jednak zbiórka trwa nadal. Ustalono, że wypłaty będą możliwe dla ponad 15 tys. osób. Środki mają trafić do najbardziej potrzebujących, którzy protestowali przez określoną liczbę dni.
Czytaj także: Nauczyciele o swoich pensjach po strajku. \"Cisną mi się na usta same najgorsze słowa\
Tymczasem, jak dowiedziało się RMF FM, pomoc finansowa dla strajkujących spoza ZNP została wstrzymana. Odpowiedzialny za wypłatę pieniędzy – społeczny komitet strajkowy – tłumaczy, że czeka na ostateczną decyzję samorządów ws. wypłacania wynagrodzeń dla strajkujących nauczycieli.
Komunikat ZNP ws. funduszu strajkowego
Związkowcy opublikowali w mediach społecznościowych komunikat, w którym przedstawili własne stanowisko. Podkreślono w nim, że Społeczny Komitet Wspieram Nauczycieli zdecydował o udzieleniu wsparcia dla osób, które:
- przystępując do strajku NIE należały do związków zawodowych (one zapowiadają własną pomoc);
- strajkowały minimum 9 dni (połowę czasu strajku);
- nie dostały wynagrodzenia za czas strajku;
- znalazły się w trudnej sytuacji materialnej.
ZNP przekonuje, że do 10 maja Komitet opublikuje wzór wniosku o przyznanie pomocy ze społecznego funduszu strajkowego. „Będzie już wówczas wiadomo, czy samorząd wypłacił wynagrodzenie za okres strajku, czy nie” – przekonują związkowcy.
Źródło: RMF FM, Facebook/ ZNP