Premier Mateusz Morawiecki i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski znaleźliby się w drugiej turze wyborów prezydenckich, gdyby odbyły się one w najbliższą niedzielę. Tak wynika z sondażu IBRiS przeprowadzonego dla Radia Zet.
Chociaż wybory prezydenckie w naszym kraju zaplanowano dopiero na 2025 rok, już teraz pojawiają się emocje związane z potencjalnym następcą Andrzeja Dudy. Od jakiegoś czasu pojawiają się doniesienia, że kandydata intensywnie poszukuje Prawo i Sprawiedliwość. Ostatnio w kuluarach pojawiło się nazwisko Waldemara Budy, od lat mówi się też o kandydaturach Beaty Szydło, Mateusza Morawieckiego czy nawet Jarosława Kaczyńskiego.
Spośród polityków opozycyjnych wiele wskazuje na to, że kandydować może po raz kolejny Rafał Trzaskowski. Prezydent Warszawy w ostatnich wyborach nieznacznie przegrał z Andrzejem Dudą i nie jest wykluczone, że z nowym potencjalnym rywalem mógłby sobie poradzić.
A jak wyglądałoby poparcie dla polityków, gdyby wybory prezydenckie odbyły się w najbliższą niedzielę? Z sondażu IBRiS dla Radia Zet wynika, że do drugiej tury awansowaliby Mateusz Morawiecki i Rafał Trzaskowski, którzy zdobyliby odpowiednio 33,8 oraz 30,4 proc. głosów. Obaj znacząco wyprzedzają pozostałych potencjalnych kandydatów.
Na trzecim miejscu znalazł się bowiem Szymon Hołownia, który uzyskałby zaledwie 10,6 proc. poparcia. Czwarte miejsce przypadło Krzysztofowi Bosakowi (7,1 proc.) a piąte Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi (6,6 proc.). Na kolejnych miejscach znaleźli się Robert Biedroń (4,1 proc.), Michał Kołodziejczak (1,7 proc.) oraz Zbigniew Ziobro (1 proc). 4,7 proc. badanych wciąż nie wie, na kogo oddałoby swój głos.
Imponujące są również wskaźniki frekwencji, które w wyborach prezydenckich są wysokie. Gotowość pójścia do urn wyborczych deklaruje 65,8 proc. uprawnionych do głosowania.
Źr.: Radio Zet