Regionalny wiceminister do spraw zdrowia w Madrycie, Antonio Zapatero, w rozmowie z „Redaccion Medica” informuje o siódmej fali pandemii koronawirusa w Hiszpanii. Jego zdaniem, choroba jest na tyle odmienna od tej, którą znaliśmy dwa lata temu, że powinniśmy mówić o COVID-22.
Antonio Zapatero poinformował, że obecne zachorowania na COVID-19 to przede wszystkim skutek działań wariantów Omikronu – BA.4 oraz BA.5. Obecnie w Hiszpanii mówi się o siódmej fali pandemii, która jest lżejsza od poprzedniej, ale część symptomów jest odmienna. W przypadku nowych wariantów mówi się o takich objawach, jak omdlenia, niedociśnienie, kaszel, gorączka, ból głowy i ból mięśni.
Ekspert zwraca uwagę, że sytuacja epidemiologiczna w Madrycie wciąż się pogarsza. Obecnie wzrasta tam zachorowalność, szczególnie wśród osób powyżej 59 roku życia. A zachorowalność może być nawet 10-krotnie wyższa od znanej oficjalnie. Pomogły w tym szczepienia, które sprawiają, że duża część zachorowań ma charakter bezobjawowy.
Antonio Zapateo twierdzi, że koronawirus pozostał z nami, jednak obecnie jest zupełnie inny, niż ten znany dwa lata temu. Proponuje, by zacząć mówić o chorobie COVID-22. „Pandemia taka, jaką ją znaliśmy, prawdopodobnie zakończyła się, ale koronawirus pozostał z nami” – stwierdził.
Czytaj także: Ślimaki giganty przenoszą ciężką chorobę! Jest kwarantanna
Źr.: Interia