Aktywna obecność na rynku e-commerce to umiejętność ciągłego dostosowywania się do potrzeb konsumentów – pomocne są w tym nowe formuły sprzedaży. Po m-commerce i omnichannel przyszedł czas na kolejną rewolucję, którą do sklepów internetowych wprowadzą asystenci głosowi. Ich upowszechnienie przyczyni się m.in. do tego, że rynek otworzy się na nowe grupy docelowe i zaistnieją na nim branże, które dotychczas stanowiły tylko jego ułamek. Sprzedaż internetowa to w Polsce rynek, który nieustannie się rozrasta.
Według raportu Gemius, w 2017 r. 54 proc. z pośród 26,5 mln internautów w Polsce robiło zakupy za pośrednictwem Internetu, co jest wzrostem o 4 p.p. w stosunku do roku 2016. Wartość polskiego ryku e-commerce wyceniona została na ok. 40 mld zł, natomiast do końca 2020 r. ma to być aż 70 mld zł. Do tak gwałtownego zwiększenia wartości może przyczynić się popularyzacja inteligentnych asystentów głosowych, którzy już dziś za oceanem stanowią ważna część sprzedaży internetowej, nazwaną „v-commerce”. W Stanach Zjednoczonych już 57 proc. osób posiadających smart speakera dokonało za jego pośrednictwem transakcji w Internecie. Daje to ponad 22 mln kupujących – niewiele mniej niż liczba Polaków korzystających z Internetu. Takie wartości wyjaśniają, dlaczego amerykańscy sprzedawcy chętnie wchodzą we współpracę z twórcami takich urządzeń.
Polskie sklepy internetowe znajdują się przed tą „rewolucją” – pojawienie się na sklepowych półkach pierwszego asystenta głosowego mówiącego w języku polskim planowane jest jeszcze w tym roku. Dla sprzedawców jest to więc dobry moment, by przyjrzeć się zamianom, jakie nastąpią w związku z popularyzacją smart speakerów, a także – sposobom na zdobycie przewagi konkurencyjnej poprzez odpowiednią integrację sklepu z systemem.
Nowe grupy kupujących
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Inteligentni asystenci głosowi, ze względu na swoją wszechstronność, stanowią produkt przeznaczony do wielu grup docelowych, wśród których na szczególną uwagę zasługują osoby starsze. Jest to grupa społeczna w której wyraźnie widać oznaki cyfrowego wykluczenia. Dla osób w podeszłym wieku obsługa tradycyjnego komputera jest zacznie utrudniona bądź wręcz niemożliwa. – Przyczyn wykluczenia cyfrowego może być wiele. Część osób starszych zwyczajnie nie chce uczyć się obsługi komputera czy smartphone’a, ponieważ wydaje im się ona zbyt trudna. Interakcja z głosowym asystentem może stanowić dla ich bardziej intuicyjny i „naturalny” sposób na interakcję ze światem, który przechodzi dziś transformację cyfrową – mówi Maciej Ossowski z Kogifi, współtwórca pierwszego polskiego asystenta głosowego. Absencja osób starszych w cyfrowej rzeczywistości to fakt, który potwierdzają najświeższe dane CBOS – w 2017 r. mniej niż co czwarty Polak powyżej 65 r. życia korzystał z Internetu. Dzięki asystentom głosowym ci konsumenci pojawią się w sieci, a zaspokojenie ich potrzeb będzie dla sprzedawców okazją do zagospodarowania zupełnie nowej niszy. Z globalnych badań przeprowadzonych w 2017 r. przez Lionbrige na wynika, że 50 proc. osób po 55 roku życia już posiada, bądź jest zainteresowanych, nabyciem smart speakera.
Dopalacz dla twojej branży
Raport Gemius dokładnie pokazuje, że najczęściej obecnie zamawianymi przez Internet produktami są ubrania (73 proc. wskazań), książki, płyty i filmy (70 proc.) i sprzęt RTV (58 proc.). Na drugim końcu skali znajdują się np. produkty spożywcze, które kiedykolwiek kupiła, bądź zamierza nabyć w przyszłości zaledwie co piąta osoba kupująca przez Internet. – Popularyzacja inteligentnych asystentów znacząco wpłynie na wzrost sprzedaży niektórych branż w e-commerce. Po nawiązaniu współpracy z siecią handlową, asystent, któremu podyktuje się listę zakupów, będzie mógł je od razu nabyć z dowozem do domu. Jest to rozwiązanie, które sprawdza się za granicą, gdzie przez asystentów głosowych najczęściej zamawia się jedzenie i nie ma przeszkód, by funkcjonowało ono w polskich realiach – mówi Maciej Ossowski z Kogifi. Pojawienie się inteligentnego asystenta zintegrowanego z polskimi systemami będzie więc szczególnie ważne dla branż wyspecjalizowanych w sprzedaży artykułów spożywczych (sklepy ogólnospożywcze, fast-foody, sklepy ze zdrową żywnością). Oprócz nich, w krajach w których pojawili się asystenci wzrosła sprzedaż w branżach związanych z podróżami (hotele, przeloty, taksówki), sprzedażą biletów i rezerwacją miejsc (kina, restauracje, koncerty, niestandardowe przeżycia), dystrybucją multimediów (filmy, e-booki, książki, muzyka) czy bankowoścą (przelewy internetowe). Nie wolno tu też zapominać, że w związku z pojawieniem się nowych grup docelowych na rynek e-commerce wejdą nowi gracze, którzy do tej pory w ogóle nie sprzedawali przez Internet.
Nowa formuła e-sklepu
Obecnie sprzedawcy e-commerce stosują różne metody, by zachęcić klienta do kupienia właśnie u nich. Wykorzystują analizę danych o użytkowniku (np. ciasteczka z przeglądarki) i odpowiednie pozycjonowanie (SEO), aby dotrzeć do konsumenta z produktem, który może odpowiadać jego potrzebom. Odpowiednio zaprojektowana strona sklepu służy natomiast takim technikom sprzedaży jak cross selling i up sellling. Po spopularyzowaniu asystentów głosowych oferty sklepów nie będą już przeglądane przez człowieka, ale przez system sztucznej inteligencji, którego celem będzie dostarczenie swojemu właścicielowi oferty najbardziej odpowiadającej jego zapytaniu. Dlatego konieczne stanie się przeprogramowanie strony tak, aby odpowiadała na nowy sposób generowania zapytań.
Największym wyzwaniem będzie tu przetwarzanie przez sklep większej liczby nietypowych przypadków – język mówiony różni się od pisanego, a każdy człowiek będzie zwracał się do swojego asystenta w odmienny sposób. Przewagę zyskają ci sprzedawcy, którzy jak najdokładniej zintegrują swój system wyszukiwania z tym, w jaki sposób smart speaker zbiera i przekazuje informacje.
Raporty wyraźnie pokazują, że Polacy nie boją się e-commerce. Dobrym przykładem tego są niehandlowe niedziele – według niektórych statystyk w momencie zamknięcia sklepów obrót handlu w sieci wzrósł nawet o 100 proc. – Takie „peaki” sprzedażowe ujawniają, jak duży jest potencjał całego rynku. Aby go w pełni wykorzystać, należy najpierw poradzić sobie z trapiącymi go problemami, z których największym jest wygoda kupowania. Nawet w m-commerce wciąż trzeba wypełniać skomplikowane formularze, wiele sklepów nie posiada aplikacji mobilnej, bądź nawet odpowiednio skalującej się strony. Smart speakery wprowadzają tu zupełnie nową jakość – mówisz, że zjadłbyś pizzę i za dwadzieścia minut odbierasz ją od kuriera – podsumowuje Maciej Ossowski z Kogifi.
Źródło: inf. prasowa