Mariusz Max Kolonko w najnowszym wydaniu tygodnika „Do Rzeczy” udzielił wywiadu, w którym pochwalił premier Beatę Szydło. Szefową rządu określił mianem „Żelaznej Betty”. Czy to określenie się przyjmie?
– Lubię premier Szydło. Jest miła, ale też potrafi być z niej „Żelazna Betty”, co widać było kiedy maltretowała „rozczochranego Belga z Brukseli”, jak nazywam Guya Verhofstadta, podczas wystąpienia w parlamencie Europejskim w sprawie poszanowania prawa w Polsce. – przekonywał Max-Kolonko.
Dziennikarz mieszkający w USA przyznał, że jego zdaniem Beata Szydło ma wielki talent do polityki. Uważa on, że to dobrze świadczy o Jarosławie Kaczyńskim ponieważ dowodzi, że prezes PiS ma dobre wyczucie co do swoich współpracowników i dysponuje rezerwą zdolnych polityków.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Określenie „Żelazna Betty” wprost nawiązuje do przydomku jaki nadano premier Wielkiej Brytanii Margaret Tatcher – „Żelazna Dama”. – Szydło ma duży talent do polityczny i dobrze świadczy o PiS, że Kaczyński ma w swych kartach wielu zdolnych i sprawnych polityków – mówił Kolonko.
Źródło: se.pl; telewizjarepublika.pl
Fot.: Commons Wikimedia/Kancelaria Premiera