Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w ostrym tonie odpowiedział na głosy niektórych przedstawicieli zachodnich elit. Wzywali oni władze Ukrainy do ustępstw wobec Rosji nawet kosztem własnego terytorium w imię pokoju.
Zełenski odniósł się do tego typu głosów za pośrednictwem mediów społecznościowych. Ocenił, że te propozycje w ogóle nie uwzględniają milionów zwykłych ludzi, którzy zamieszkują te terytoria.
Czytaj także: Rosyjski żołnierz powiedział prawdę o rosyjskiej armii. „Mam dość tego wojska!”
„W tych wszystkich geopolitycznych spekulacjach tych, którzy doradzają Ukrainie, aby oddała coś Rosji, 'wielcy geopolitycy’ w ogóle nie chcą widzieć zwykłych ludzi. Zwykłych Ukraińców. Miliony tych, którzy rzeczywiście mieszkają na terytorium, które proponują wymienić za iluzję pokoju. Zawsze trzeba widzieć ludzi. I pamiętać, że wartości to nie tylko słowa” – mówił Zełenski.
Przypomnijmy, niedawno były sekretarz stanu USA Henry Kissinger mówił w Davos, że wojna nie może dłużej trwać. Stwierdził, że Zachód musi zmusić Ukrainę do poczynienia ustępstw terytorialnych względem Rosji.
Czytaj także: Mosbacher pod wrażeniem Polski. „To rzecz bezprecedensowa w historii”
Zełenski ostro odpowiedział. „Pan Kissinger wyłania się z głębokiej przeszłości i mówi, że kawałek Ukrainy należy oddać Rosji. W kalendarzu Kissingera jest nie rok 2022, lecz 1938, i wydawało mu się, że mówi do publiczności nie w Davos, lecz w Monachium” – powiedział.
Źr. wp.pl