Poseł Koalicji Obywatelskiej Tomasz Zimoch jest rozczarowany postawą polityków największej formacji opozycyjnej w Sejmie. – Borys Budka powinien zrezygnować z przewodniczenia klubowi – powiedział na antenie TVN24. Polityk ujawnił równie kulisy podjęcia decyzji o głosowaniu za podwyżkami.
Senat RP odrzucił kontrowersyjną ustawę o podwyżkach dla polityków. Jednak zanim do tego doszło, Sejm przytłaczającą większością głosów zgodził się na wzrost pensji. Wyniki wyglądały następująco: PiS (226 – za, 2 – wstrzymało się), KO – (100 – za, 9 – przeciw, 12 – wstrzymało się), Lewica (39 – za, 7 – przeciw, 1 – wstrzymał się), PSL – Kukiz’15 (20 – za, 6 przeciw) i Konfederacja (11 – przeciw).
Dopiero po kilku dniach Borys Budka przyznał się do błędu i zachęcał senatorów, aby odrzucili projekt. Do wypowiedzi przewodniczącego Platformy Obywatelskiej nawiązał Tomasz Zimoch. – Borys Budka powiedział, że nie było sprzeciwu. Chyba takiego słowa użył, albo że nie było zdania odrębnego. Były głosy – stwierdził poseł KO w rozmowie z TVN24.
Zimoch wymienił Pawła Zalewskiego i Dariusza Rosatiego, któzy mieli nakłaniać pozostałych polityków do przedyskutowania tematu podwyżek raz jeszcze. Z relacji posła KO wynika, że Budka zignorował te głosy. – W ogóle nie odniósł się do tego. Ba, nie zapytał dalej – powiedział.
-Raz jeszcze mówię, nie ma rozmowy, nie ma dyskusji, tego zabrakło. Nawet nie było pytania, czy ktoś, kto bierze udział zdalnie, ma zdanie odrębne – dodał Zimoch.
W dalszej części rozmowy poseł zasugerował, że szef PO powinien ponieść konsekwencje swoich działań. – Borys Budka powinien zrezygnować z przewodniczenia klubowi – stwierdził. – Według mnie do dymisji powinno podać się całe kolegium – dodał.
Źródło: TVN24, wprost.pl