Zbigniew Ziobro jako jedyny lider Zjednoczonej Prawicy publicznie sprzeciwia się proponowanemu przez Niemcy kompromisowi ws. unijnego budżetu. Co więcej, lider Solidarnej Polski może postawić sprawę na ostrzu noża i zażądać nawet dymisji Mateusza Morawieckiego z funkcji premiera. – ustalił nieoficjalnie dziennikarz RMF FM.
Zbigniew Ziobro nie akceptuje wytycznych do rozporządzenia, bo w jego ocenie nie są one obowiązującym prawem. „Politycy Solidarnej Polski w nieoficjalnych rozmowach używają bardzo mocnych słów wobec premiera. Twierdzą, że zdradzi ideały całego obozu Zjednoczonej Prawicy, jeśli zgodzi się na mechanizm praworządnościowy.” – informuje radio RMF FM.
Władze Solidarnej Polski spotkają się po unijnym szczycie i uzgodnią dalszy plan działań. Wiele zależy od decyzji premiera w sprawie kompromisu dotyczącego unijnego budżetu. Niewykluczone nawet, że dojdzie do rozpadu Zjednoczonej Prawicy. Radio RMF FM dowiedziało się nieoficjalnie, że w otoczeniu Morawieckiego nikt nie wierzy w odejście Solidarnej Polski, bo jej posłowie mają zbyt wiele do stracenia.
Jaki kompromis?
Oficjalne decyzje jeszcze nie zapadły. Tymczasem korespondent z Brukseli publicznego niemieckiego radia DFL opublikował w mediach społecznościowych wstępny projekt kompromisu. Portal money.pl przetłumaczył fragmenty dokumentu prezentującego kompromis. „Rada Europejska przypomina, że Unia Europejska, jej państwa członkowskie i jej instytucje są zobowiązane do promowania i poszanowania wartości, na których opiera się Unia. W tym praworządności – zgodnie z traktatami” – czytamy.
Z treści dokumentu wynika, że kompromis zakłada pozostawienie zapisów o mechanizmie praworządności. „Stosowanie mechanizmu warunkowości na mocy rozporządzenia będzie obiektywne, uczciwe, bezstronne i oparte na faktach, zapewniając rzetelne postępowanie, nie dyskryminujące i traktujące na równi każde państwo członkowskie” – brzmi fragment dokumentu.
Ziobro: „Nie zgadzamy się na to!!!”
Wcześniej Zbigniew Ziobro ostro krytykował takie rozwiązanie za pośrednictwem Twittera. „Konkluzje interpretujące” i „wytyczne” nie są prawem! Prawem jest rozporządzenie. Jeżeli rozporządzenie łączące budżet z ideologią wejdzie w życie, będzie to znaczące ograniczenie suwerenności Polski i złamanie europejskich traktów. Nie zgadzamy się na to!!! Walczmy o interes Polski” – napisał.
Źr. RMF FM; wmeritum.pl