Nieznani sprawcy włamali się do mieszkania Olgi Tokarczuk. Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę. Z nieoficjalnych informacji wynika, że złodzieje ukradli pieniądze w różnych walutach. Fakt24.pl podaje dokładną kwotę.
Złodzieje włamali się do mieszkania pisarki na wrocławskich Krzykach w nocy z soboty na niedzielę. Policjanci mieli otrzymać zgłoszenie jeszcze przed północną. Funkcjonariusze natychmiast zajęli się sprawą. – Przeprowadzono oględziny i zabezpieczono ślady, a policja kryminalna zajęła się typowaniem podejrzanych – poinformował st. sierż. Krzysztof Marcjan.
Wrocław: Włamanie do willi noblistki Olgi Tokarczuk https://t.co/EOn8NgFCNg
Czytaj także: Olga Tokarczuk powinna zapłacić podatek od Nagrody Nobla? Adrian Zandberg zaskoczył
— Radio Wrocław (@prwpl) January 26, 2020
Radio Wrocław informuje, że okoliczni mieszkańcy są zdumieni zdarzeniem. Włamywacze musieli się zachowywać szczególnie ostrożnie, bowiem nikt z sąsiadów nie słyszał niepokojących dźwięków. Z nieoficjalnych informacji wynika, że w chwili włamania w mieszkaniu znajdowała się 13-letnia suczka. Jednak nie zareagowała ona na złodziei.
Jedna z sąsiadek laureatki nagrody Nobla przedstawiła w rozmowie z „Faktem” inną wersję zdarzenia. Jej zdaniem do włamania miało dojść zdecydowanie wcześniej – około 15:30 w sobotę. – To szokujące, że złodzieje weszli w biały dzień. Musieli nas obserwować, bo w mieszkaniu Olgi cały czas jest rodzina. Wtedy akurat wyjechali i stało puste – zdradziła kobieta.
Z nieoficjalnych informacji dziennikarzy wynika, że z mieszkania zniknęła pokaźna suma pieniędzy w różnych walutach. Fakt24.pl podaje, że było to równowartość ok. 20 tysięcy złotych.
Źródło: Fakt24.pl, Radio Wrocław