W Łodzi młody mężczyzna zmarł przed szpitalem CKD. Wcześniej był na izbie przyjęć i prosił o pomoc. Nie wiadomo, dlaczego 34-latek opuścił placówkę, skoro miał wyznaczone spotkanie z lekarzem.
Mężczyzna pojawił się na izbie przyjęć szpitala około godziny 7 rano. Wykonano mu USG jamy brzusznej i badani krwi, bo skarżył się na silny ból brzucha. Miał czekać na spotkanie z lekarzem, ale wyszedł i zmarł przed szpitalem.
Czytaj także: Rozjechał psa na stacji benzynowej. Bestialskie zachowanie
Czytaj także: \"Pamiętaj, abyś nie prosiła ich o łaskę!\" - generał August Emil Fieldorf \"Nil\
Nie wiadomo dlaczego opuścił szpital. Wiadomo, że tuż przed godziną 9:00 wyszedł z budynku i udał się w stronę przystanku autobusowego. W pewnym momencie się przewrócił i zmarł.
Sprawą zajęły się służby, które na obecnym etapie nie wykluczają udziału osób trzecich. Śledczy zabezpieczają nagrania z monitoringu i dokumentację medyczną. To wszystko ma pomóc w ustaleniu dlaczego mężczyzna zmarł przed szpitalem.
Czytaj także: Primark otwiera pierwszy sklep w Polsce. Wiadomo, kiedy to nastąpi
„Sprawą zajmuje się Prokuratora Rejonowa Łódź- Widzew.” – informuje Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi, cytowany przez „Express Ilustrowany„. „Kluczowe w tej sprawie będą wyniki sekcji zwłok.” – dodaje.
Źr. se.pl; expressilustrowany.pl