Znany aktor Piotr Z. musi zmierzyć się z konsekwencjami swoich skandalicznych słów. Wszystko wydarzyło się pod koniec ubiegłego roku i dotyczy por. Anny Michalskiej, rzeczniczki Straży Granicznej.
Skandal wybuchł po tym, jak Piotr Z. postanowił podzielić się swoją opinią na temat kryzysu migracyjnego, z jakim Polska mierzyła się pod koniec ubiegłego roku. Władze Białorusi zorganizowały wówczas sztuczny przerzut imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, których następnie skierowano w stronę polskiej granicy. Polskie służby nie zamierzały ulegać prowokacji.
Czytaj także: Żona Durczoka ujawnia, na co naprawdę zmarł dziennikarz
Znany aktor wyrażał niezadowolenie z powodu nieugiętej postawy polskich służb, które skutecznie uratowały polską granicę. Piotr Z. na cel postanowił wziąć por. Annę Michalską, rzeczniczkę SG. „Pani „rzecznik” SG, twarz bestialskich, bandyckich standardów państwa PiS” – napisał pod zdjęciem z ekranu telewizora, które udostępnił na Facebooku.
Znany aktor niebawem usunął wpis, ale w ten sposób nie uniknął konsekwencji. Sprawą zajęła się prokuratura. Piotr Z. usłyszał zarzut zniesławienia i znieważenia rzeczniczki Komendanta Głównego Straży Granicznej. 53-latek nie przyznał się do winy i złożył krótkie wyjaśnienia.
Za popełniony czyn grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Źr. o2.pl