W miejscowości Mielnik na Podlasiu doszło do groźnych scen. Żołnierz otworzył ogień i ostrzelał samochód. Zatrzymała go już Żandarmeria Wojskowa, która wyjaśnia okoliczności zdarzenia.
Według informacji przekazanych przez radio RMF FM, do zdarzenia doszło około godziny 15:00. Żołnierz otworzył ogień z karabinu w kierunku samochodu, którym podróżował ojciec z nastoletnią córką. Nie odnieśli żadnych obrażeń, ale do tragedii mało brakowało. W niektórych miejscach pociski przebijały karoserię na wylot.
Na miejscu jako pierwsza interweniowała policja. „Dostaliśmy zgłoszenie, że w Mielniku mężczyzna strzela z broni, natomiast nie ma osób rannych. W tej chwili nie ma już zagrożenia, ten mężczyzna został ujęty. Trwają czynności procesowe” – powiedział mł. insp. Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji w rozmowie z RMF FM.
Szczegóły sprawy wyjaśnia Żandarmeria Wojskowa. Żołnierz służył w ramach operacji „Bezpieczne Podlasie” w Mielniku, tuż przy granicy polsko-białoruskiej, gdzie żołnierze patrolują tereny przygraniczne.
Oświadczenie w sprawie wydało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. „Żołnierz 18 Dywizji Zmechanizowanej realizujący zadania w ramach operacji Bezpieczne Podlasie, po samowolnym oddaleniu się z rejonu obozowiska wraz z bronią służbową, oddał strzały w kierunku cywilnego pojazdu, a następnie schronił się w pobliskim lesie” – napisano. Wojskowy miał znajdować się pod wpływem alkoholu.
Przeczytaj również:
- Nie żyje 42-letni policjant. Tragedia w sobotni wieczór
- Z impetem wjechał w komisariat. Dramatyczne zdarzenie w Tarnowie
- Trzaskowski wygłosił takie orędzie. Internauci pękają ze śmiechu: „To jakiś prezydent na uchodźstwie?” [WIDEO]
Źr. RMF FM