Étienne de Poncins, ambasador Francji w Polsce na antenie Polsat News odniósł się do słów Emmanuela Macrona, który postulował, aby żołnierze NATO pojechali na Ukrainę.
Ambasador Francji zwrócił uwagę, że jego kraj od samego początku wspierał sprzętowo broniącą się Ukrainę.
„Byliśmy jednymi z pierwszych, którzy uruchomili pomoc. Dostarczyliśmy między innymi czołgi, ciężką artylerię. Popchnęliśmy też pomysł, że trzeba podjąć nowy wysiłek, nowe refleksje tego jaką strategię przyjąć wobec Ukrainy (…) Myślę, że mamy postawę zharmonizowaną z pozostałymi partnerami z Unii Europejskiej” – mówił dyplomata.
Ambasador Francji zwrócił również uwagę, że w jego kraju pewne decyzje zapadają wolniej ze względu na „pewną bezwładność w demokracji”, która jest „większa niż w dyktaturze, gdzie decyzje podejmowane są zero – jedynkowo”.
Dyplomata odniósł się również do słów Macrona o tym, że żołnierze NATO mogliby trafić na Ukrainę. „Myślę, że było to rzucenie pomysłu, żeby nie było żadnego tematu tabu. Wręcz przeciwnie, żeby móc podyskutować o wszystkich możliwych opcjach. Myślę, że taka postawa stała się wspólna dla wielu innych państw członkowskich, w tym, w pierwszej kolejności ministra Sikorskiego” – powiedział.
„To jest taka postawa intelektualna, po to, żebyśmy nie kwestionowali zasadności pewnych działań, które mogą zostać podjęte” – dodał.
Przeczytaj również:
- Rosja odpowiada NATO. Potężna broń została rozmieszczona przy granicy Sojuszu?
- Nowe informacje ws. amerykańskiej broni dla Ukrainy. CNN mówi o Polsce!
- Wszystko już wiadomo! Polskie Wojsko wyjaśnia, kto trafi do armii jako pierwszy, gdy wybuchnie wojna
Źr. Polsat News