3 września policja poinformowała o zatrzymaniu ostatniego napastnika, który najprawdopodobniej brał udział w brutalnej napaści na polską parę w Rimini. Tym samym wszyscy podejrzani znaleźli się w rękach włoskich funkcjonariuszy. Zaraz po tej informacji rozpoczęto dyskusję o tym gdzie powinni być sądzeni sprawcy gwałtu. Sprawę ostatecznie wyjaśniło stanowisko ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Po zatrzymaniu sprawców gwałtu w Rimini pojawiła się kwestia rozstrzygnięcia w którym kraju powinni zostać osadzeni. Z punktu widzenia prawa międzynarodowego to właśnie Włosi powinni osądzić napastników. Wpływają na to następujące czynniki:
-Do napaści i gwałtu doszło we Włoszech
-Dochodzenie prowadzi włoski wymiar sprawiedliwości (w Rimini i Bolonii)
-Sprawcy przestępstwa nie są obywatelami Polskimi
Czytaj także: Gwałciciele z Rimini trafią do Polski? Jest odpowiedź włoskiego wiceministra!
Niemniej jednak w Polsce pojawiały się głosy o możliwej ekstradycji. Jedną z osób, która o tym przypomniała był wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.
„Za ten ohydny czyn kara powinna być bardzo surowa. I w tym sensie to, oczywiście, nie ma znaczenia, czy ta kara będzie we Włoszech, czy w Polsce, ważne, żeby była surowa. Aczkolwiek pewnie wiele osób by chciało, żeby ten proces się odbywał w Polsce, natomiast pamiętajmy, tutaj bardzo wiele zależy od strony włoskiej. Tak jest ułożony europejski system prawny” – powiedział w rozmowie z Polskim Radiem.
W kontekście ewentualnej ekstradycji napastników z Rimini do Polski wypowiedział się także Cosimo Ferri – wiceminister sprawiedliwości Włoch.
„Nie wydaje mi się, aby zarówno w przypadku ekstradycji, jak i ewentualnego europejskiego nakazu zatrzymania była możliwość akceptacji podobnego wniosku” – stwierdził Ferri.
Ostatecznie na ten temat wypowiedział się minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Według niego to Włochy są „właściwym krajem do sądzenia sprawców gwałtu w Rimini”.