O możliwościach odejścia Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium mówi się już od dłuższego czasu. Nic więc dziwnego, że niemieccy dziennikarze rozglądają się za potencjalnym następcą „Lewego” w drużynie mistrzów Niemiec i praktycznie nie mają wątpliwości, kto mógłby nim zostać.
Real Madryt, Chelsea i Paris Saint-Germain – to tylko część potencjalnych pracodawców, którzy, według medialnych doniesień, mają być zainteresowani pozyskaniem Roberta Lewandowskiego. Władze Bayernu Monachium niejednokrotnie podkreślały, że kontrakt polskiego napastnika kończy się dopiero w 2021 roku i do tego czasu Lewandowski pozostanie w Bawarii.
Niemieccy dziennikarze nie mają jednak wątpliwości kto może być następcą Lewandowskiego. Zgodnie wymieniają 22-letniego napastnika RB Lipsk i reprezentacji Niemiec, Timo Wernera. W minionym sezonie w Bundeslidze strzelił on 21 bramek i zaliczył 10 asyst.
Niemiecki dziennikarz, Raimund Hinko, mówił na łamach „Bilda”, że transfer Wernera byłby doskonałym wyborem ze strony działaczy mistrzów Niemiec. „To jak grał przeciwko mądrym taktycznie Szwedom, bardzo podnosiło na duchu. Karl-Heinz Rummenigge i Uli Hoeness nie popełnią błędu, jeśli zdecydują się wydać pieniądze na jego transfer” – powiedział.
Dodatkową kwestią pozostanie fakt, czy RB Lipsk zdecyduje się oddać Wernera. Kontrakt napastnika niemieckiej kadry obowiązuje do połowy 2020 roku.
Czytaj także: Niemieckie media miażdżą Lewandowskiego. Poszło o krytykę kolegów z reprezentacji