Oddział ZUS w Wałbrzychu najprawdopodobniej pobił krajowy rekord, jeśli chodzi o najniższą wypłacaną emeryturę. 62-letnia mieszkanka tego miasta otrzymuje zawrotną sumę 37 groszy miesięcznie.
Niska emerytura wynika z faktu, iż emerytka podlegała ubezpieczeniu jedynie przez 2 miesiące. Jak poinformowała rzeczniczka oddziału ZUS w Wałbrzychu, na koncie świadczeniobiorcy uzbierano niecałe 100 złotych. Stąd też zakład będzie miesięcznie wypłacał 37 groszy.
Prezes ZUS: Nie jesteśmy w stanie zapewnić wypłaty wszystkich świadczeń
Czytaj także: Jak państwo ściąga haracz z Polaków?
Warto podkreślić, że dzięki pobieraniu świadczenia z ZUS, emerytka ma prawo korzystać z opieki zdrowotnej. Dysponuje również legitymacją emeryta-rencisty, dzięki czemu przysługują jej zniżki na bilety komunikacji miejskiej.
Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że 62-latka z Wałbrzycha pobiera najniższą emeryturę w kraju. Dla porównania we Wrocławiu, według informacji przedstawionych przez Radio Wrocław, najniższa wypłacana emerytura to 15 zł i 21 groszy.