To był sportowy nokaut. Polacy zwyciężyli w drużynowym konkursie Pucharu Świata w Willingen, pokonując o niemal 80 pkt drugich na podium Niemców. Fantastyczna dyspozycja podopiecznych Stefana Horngachera znalazła swoje potwierdzenie również w zestawieniu indywidualnym.
Drużynowe zmagania w Lahti z ubiegłego tygodnia przyniosły polskim kibicom niemiłą niespodziankę. Zespół w składzie Jakub Wolny, Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Kamil Stoch znalazł się poza podium. Jednak dziś na skoczni Mühlenkopfschanze w Willingen Polacy udowodnili, że konkurs w Lahti był wypadkiem przy pracy.
Reprezentanci Polski prowadzili po pierwszej serii, aż o 45,6 pkt wyprzedzając drugich w klasyfikacji Japończyków. Przewaga biało-czerwonych znalazła swoje odzwierciedlenie w tabeli indywidualnej.
Czytaj także: Wisła: Udany początek sezonu polskich skoczków. Pierwszy konkurs zakończony na podium
Prowadził Piotr Żyła (146 m), drugi był Jakub Wolny (140,5 m), a trzeci Kamil Stoch (132 m). Z kolei skaczący w fatalnych warunkach Dawid Kubacki (120,5 m) uzyskał osiemnastą notę, jednak i tak był najlepszy w trzeciej grupie zawodników.
W drugiej serii Polacy potwierdzili znakomitą dyspozycję. Piotr Żyła (129 m), Jakub Wolny (141,5 m), Dawid Kubacki (135 m) i Kamil Stoch (133 m) uzyskali łącznie aż 979,4 pkt. Wyprzedzili drugich na podium Niemców o 79,2 pkt, a trzecich Słoweńców o 105,4 pkt.
Na słowa pochwały zasłużył zwłaszcza Jakub Wolny. 23-latek w ostatnim konkursie drużynowym w Lahti zaliczył wpadkę, jednak dziś w pełni się zrehabilitował. Uzyskał najwyższą notę łączną spośród wszystkich zawodników piątkowych zawodów. Drugi w nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej był Piotr Żyła, a trzeci Kamil Stoch. Wysokie – dziesiąte miejsce – zajął Dawid Kubacki.
Dzisiejsze zwycięstwo Polaków było piątym w historii triumfem w zawodach drużynowych Pucharu Świata. Do tej pory wygrywaliśmy w Klingenthal (2016), Willingen (2017), Zakopanem (2018) i Wiśle (2018).
Źródło: skijumping.pl, Twitter, TVP Sport