Chyba każdy kibic skoków narciarskich zauważył ogromną przemianę Piotra Żyły. Skoczek radzi sobie bardzo dobrze, a jednocześnie zupełnie inaczej zachowuje się podczas wywiadów. Teraz uchylił rąbka tajemnicy w tej sprawie.
Wielu kibiców zastanawia się, co stało się z Piotrem Żyłą. Skoczek, który wcześniej rozbawiał wszystkich podczas wywiadów, teraz unika rozmów z dziennikarzami, a jeśli udziela wywiadów, ogranicza się do prostych odpowiedzi i brakuje w nich dawnego humoru. Jednocześnie znacznie poprawiła się forma zawodnika, Piotrek jest wiceliderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i radzi sobie bardzo dobrze.
Ostatnio Piotr Żyła spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej w dniu przerwy między konkursami Turnieju Czterech Skoczni. Zdradził, że przed konkursem wprowadza się w swój własny świat i potrzebuje czasu, by ochłonąć. „To taki mój świat. Jestem tylko ja i skocznia, nic więcej. Czuję się w tym stanie bardzo w porządku, choć zdarza się, że chce mi się wtedy na przykład płakać. No i zaraz po konkursie cieżko mi się robi proste rzeczy. Potrzebuję trochę czasu żeby ochłonąć i zacząć normalnie funkcjonować” – powiedział.
Czytaj także: Piotr Żyła miał wypadek na skoczni. Kilka godzin później żartuje: Telemark na nosie
Piotr Żyła: Mój sposób to na razie tajemnica
Piotr Żyła podczas konferencji prasowej był znacznie weselszy niż podczas wywiadów. „Teraz mam czas, żeby rozmawiać a ostatnio go nie miałem. Od razu po zawodach słabo mi wychodzi dzielenie się przemyśleniami o konkursie, bo wtedy jestem jeszcze w pewnym stopniu w tym swoim świecie, o którym wam mówiłem. A teraz, jak mamy trochę luźniejszy dzień, mogę porozmawiać. Nie mam z tym żadnego problemu” – powiedział.
Skoczek nie chciał na razie zdradzić sekretów swojej metody koncentracji. „Każdy z nas ma jakieś swoje sposoby. Ten mój to na razie tajemnica, top secret. Może kiedyś zdecyduję się o tym opowiedzieć. Powiem tyle, że wprowadzenie się w taki stan zajmuje mi trochę czasu, ale jak już to zrobię, koncentruję się na skokach na tyle mocno, że odcinam się od wszystkiego innego. I wtedy wszystko mi się udaje” – przyznał.
Czytaj także: Słaby występ Polaków w kwalifikacjach w Innsbrucku. Kobayashi znów poza zasięgiem
Źr.: WP Sportowe Fakty