Piątkowy konkurs drużynowy na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle rozbudził apetyty kibiców. Polscy skoczkowie pokazali w nim znakomitą formę i zwyciężyli nad Norwegami i Niemcami. Dziś w konkursie indywidualnym również było znakomicie – wygrał go Dawid Kubacki, a Maciej Kot był drugi.
Niewiele brakowało, a sobotni konkurs indywidualny Letniego Grand Prix w Wiśle zostałby odwołany z powodu wiatru. Ostatecznie jednak udało się go rozegrać, odwołano jedynie serię próbą, a zawody rozpoczęły się z godzinnym opóźnieniem.
Pierwsza seria była znakomita szczególnie w wykonaniu Macieja Kota, który ją wygrał skokiem na 133 metry. Na 6. miejscu ex aeqo uplasowali się Dawid Kubacki i Stefan Hula, którzy skoczyli odpowiednio 128 i 126,5 metra. Szczególnie Kubacki nie był zbyt zadowolony ze swojej próby. Największy zawód sprawił Kamil Stoch. Jak sam później wyjaśniał, spóźnił swój skok i wylądował dopiero na 119 metrze. Dało mu to 31. lokatę i brak awansu do drugiej serii.
Czytaj także: PŚ w Wiśle: Kamil Stoch znów najlepszy!
W drugiej serii z najlepszej strony pokazał się Dawid Kubacki. Dzięki skokowi na odległość 132,5 metra nie tylko awansował z szóstej pozycji, ale również wygrał całe zawody. Ostatecznie drugi był Maciej Kot, który w serii finałowej skoczył 127,5 metra. Podium zamknął Niemiec Karl Geiger, który skoczył odpowiednio 130 i 128 metrów.
Jeśli chodzi o pozostałych Polaków to Stefan Hula zakończył zawody na 5. miejscu, Piotr Żyła na 13., Jakub Wolny na 29., Kamil Stoch na 31., Klemens Murańka na 34., Aleksander Zniszczoł na 35., a Przemysław Kantyka na 42.