Szczepienia są najskuteczniejszą metodą ochrony przeciw grypie; zapobiegają też jej powikłaniom. Większy odsetek zaszczepionych byłby korzystny dla zdrowia Polaków i przyniósł korzyści budżetowi – mówili eksperci poświęconego grypie: „Flu Forum”.
„Flu Forum” to doroczna debata ekspertów, zorganizowana przy współpracy z Parlamentarnym Zespołem ds. Podstawowej Opieki Zdrowotnej i Profilaktyki. W czwartek eksperci Flu Forum spotkali się w Sejmie – już po raz dziewiąty.
W ostatnim sezonie Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego-PZH odnotował 4,8 mln zachorowań na grypę i podejrzeń zachorowań, czyli 19 proc. więcej w porównaniu do sezonu poprzedniego; 16,9 tys. osób było hospitalizowanych; a 25 zmarło z powodu choroby. Jak podkreślali eksperci podczas czwartkowego Flu Forum, wrzesień to najlepszy czas aby się zaszczepić przeciw grypie; szczyt zachorowań na tę chorobę przypada w lutym.
Czytaj także: Zapalenie płuc coraz groźniejsze i częściej wymaga hospitalizacji
„Niezależnie od krążących mitów i błędnych przekonań, szczepienia przeciwko grypie są najskuteczniejszą metodą, która chroni nie tylko przed zachorowaniem, ale przede wszystkim zapobiega groźnym dla zdrowia i życia powikłaniom, takim jak zapalenie mięśnia sercowego, zapalenia płuc, a nawet w ciężkich przypadkach zgon. Zawsze zapobieganie chorobie jest lepsze niż jej późniejsze leczenie” – mówił prof. Adam Antczak, przewodniczący Rady Naukowej Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy.
„Jestem weteranką – szczepię się od 23 sezonów” – mówiła prof. Lidia Brydak z Krajowego Ośrodka ds. Grypy, Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-PZH. Przypomniała, że wirus grypy „potrafi przetrwać na powierzchniach nawet od 4 do 6 godzin i nadal być zakaźny”. Dlatego chory na grypę może zarazić nawet osoby, których nie spotka.
Im więcej zaszczepionych tym mniejsze niebezpieczeństwo zakażenia. Choć najczęściej chorują dzieci w wieku przedszkolnym, szczególnie niebezpieczna jest grypa i jej powikłania dla osób po 65. roku życia, wśród których jest najwięcej zgonów.
Ogromna zmienność wirusa grypy zmusza do produkowania, co roku nowych szczepionek i powtarzania szczepień. Jak jednak zaznaczyła prof. Brydak, nie jest to działanie daremne. Szczepienia przynoszą realne korzyści, zapobiegając zachorowaniom lub zmniejszając ciężkość objawów. Przebieg choroby zależy od pacjenta. Niektórzy szczepieni nie chorują, inni nie trafiają do szpitala lub unikają ciężkich powikłań. „Choć nikt nie wie, kiedy pojawi się pandemia grypy, osoby które szczepią się co roku mogą mieć na nią odporność krzyżową” – mówiła prof. Brydak.
Według statystyk Światowej Organizacji Zdrowia na grypę, w każdym sezonie choruje 20 do 30 proc. dzieci. Niemowlęta wymagają hospitalizacji z powodu grypy równie często, co osoby starsze, chorujące przewlekle. Najbardziej narażone na powikłania grypowe są dzieci do 2 roku życia. 80 proc. zgonów z powodu grypy dotyczy osób powyżej 60 lat, natomiast osoby obarczone dwoma i więcej czynnikami ryzyka (jak wiek i choroba przewlekła) mają 202 razy większe ryzyko powikłań i śmiertelności z powodu grypy. W szczególności dotyczy to astmy i przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP), chorób układu krążenia, cukrzycy. Grypa może prowadzić do poważnych powikłań także u kobiet w ciąży.
Gościem Forum był dr George Kassianos, przewodniczący British Global & Travel Association. Podkreślił, że w ramach Unii Europejskiej należałoby podnieść i ujednolicić poziom wszczepialności. Tymczasem w niektórych krajach zaczyna on spadać. W Wielkiej Brytanii wszczepialność seniorów osiągnęła najwyższy poziom w Europie: 71 proc.; w Polsce to 13,4 proc.
Jak podkreślił dr Kassianos, sukces ten osiągnięto, ponieważ m.in. dokładnie zdefiniowano tam grupy, które powinny być szczepione w pierwszej kolejności; najbardziej narażonym (w tym dzieciom) zapewniono darmową szczepionkę. Istnieje też komputerowy rejestr szczepionych, dzięki któremu wiadomo, kto się zaszczepił, a kto nie. Szczepienie przeprowadzają lekarze rodzinni, farmaceuci pielęgniarki szkolne i szpitale. Jak mówił brytyjski specjalista, aby wydatki z budżetu na bezpłatne szczepionki zostały zrównoważone przez oszczędności, konieczne jest osiągnięcie wszczepialności na poziomie 40 proc. Przy 50 proc. można już mówić o zyskach finansowych, bo maleją wydatki na leczenie szpitalne.
Dr Ernest Kuchar z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego podkreślił, że grypa u dzieci jest trudna do rozpoznania; niełatwo ją odróżnić od innych infekcji, na przykład układu oddechowego. Jednocześnie liczba hospitalizacji z jej powodu w roku 2015 (7447) przewyższała hospitalizacje z powodu ospy wietrznej, wirusowego zapalenia opon mózgowych, wirusowego zapalenia wątroby, kleszczowego zapalenia mózgu, szkarlatyny, czerwonki, różyczki i AIDS – razem wziętych. Grypa stanowiła 2/3 całego obciążenia związanego z chorobami zakaźnymi. Najczęściej chorują dzieci w wieku szkolnym, które są źródłem zakażeń domowników.
Dr hab. Aneta Nitsch-Osuch z Zakładu Medycyny Społecznej i Zdrowia Publicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego przedstawiła nowe standardy w profilaktyce grypy – chodzi zwłaszcza o czterowalentną szczepionkę, chroniącą przed większą liczbą odmian wirusa niż szczepionki stosowane w latach ubiegłych.
Podczas debaty ogłoszono także listę laureatów nagrody „Flu Fighter” oraz 33 laureatów akcji „Samorządowy Lider Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy” dla samorządów najbardziej zaangażowanych w działania profilaktyczne. „Dzięki programom realizowanym przez samorządy co roku w całej Polsce zostaje zaszczepionych około 200 tys. osób, głównie z grup ryzyka” – podsumował prof. Adam Antczak. (PAP)