Kornel Morawiecki uważa, że jego syn jest lepszym premierem niż Beata Szydło. Marszałek senior podzielił się opinią na ten temat w rozmowie z „Super Expressem”. Przyznał również, że był zaskoczony wystąpieniem byłej szefowej rządu, która stanęła w obronie nagród.
Zdaniem części komentatorów, konflikt wokół nagród przyznanych ministrom w rządzie PiS, ukazał podział w obozie rządzących. Z jednej strony stanął Mateusz Morawiecki – zapowiadając koniec premii, z drugiej Beata Szydło – broniąc swojej poprzedniej decyzji w Sejmie.
„Mój rząd w ciągu dwóch lat wywiązał się z tych deklaracji, które zostały złożone przeze mnie w expose. (…)Rzeczywiście, ministrowie, wiceministrowie w rządzie PiS otrzymywali nagrody za ciężką i uczciwą pracę i te pieniądze się im po prostu należały!” – mówiła pod koniec marca była premier.
Czytaj także: Beata Szydło tłumaczy się z premii i atakuje opozycję: \"Cały czas kłamiecie!\
„To były bardzo niepotrzebne słowa”
Na temat postępowania Beaty Szydło wypowiedział się ostatnio Kornel Morawiecki. W rozmowie z „Super Expressem” podkreślił, że była premier swoją obroną mogła zaszkodzić partii Jarosława Kaczyńskiego. W jego opinii deklaracja ujawniła rysę w obozie PiS.
„Mój syn jest lepszym premierem niż Beata Szydło. A co do pani Szydło, to jestem zdumiony, że broniła tych nagród w Sejmie. To były bardzo niefortunne, niepotrzebne słowa. W tym sensie zaszkodziła rządowi PiS. Mój syn zapowiedział likwidację nagród, a pani Szydło wychodzi na mównicę i mówi, że one się należały. Przecież musi być wspólny przekaz!” – tłumaczy Kornel Morawiecki.
Marszałek senior został również poproszony o porównanie obecnego premiera z Beatą Szydło. Zdaniem Kornela Morawieckiego, jego syn jest lepszym szefem rządu.
„Ma większe możliwości w polityce gospodarczej, światowej, europejskiej. Ma większą wiarygodność w otoczeniu międzynarodowym, w Brukseli. Przecież przez lata był bankowcem i zna elity finansowe, korporacyjne” – wylicza Morawiecki.