Sławomir Cenckiewicz, dyrektor Wojskowego Biura Historycznego, ujawnił, iż w archiwach wojskowych odnaleziono nieznane dotąd raporty Czesława Kiszczaka, komunistycznego generała. Okazuje się, że w latach 40., późniejszy generał został wysłany do Londynu, aby inwigilować byłych żołnierzy armii generała Władysława Andersa.
Dokumenty sporządzane były w latach 1946-1947. Kiszczak przebywał wówczas w Londynie. Do stolicy Anglii został wysłany przez Główny Zarząd Informacji Ludowego Wojska Polskiego, zaś jego celem była inwigilacja środowiska byłych żołnierzy armii Andersa. Kiszczak donosił na nich i sporządzał specjalne raporty. Łącznie wykonał ich 74, każdy opisywał jednego żołnierza.
Cenckiewicz zdradził, że odnalezione teczki nie znajdowały się w ewidencji archiwum, ponieważ były ukryte. Podczas specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej poinformował zaś, że dokumentacja trafiła do Centralnego Archiwum Wojskowego z MSW w 1990 roku i nie została w żaden sposób zapisana w ewidencji. Co za tym idzie – oficjalnie jej nie było.
Dyrektor WBH oświadczył również, że dokumenty już 16 lat temu, zaraz po utworzeniu IPN, powinny trafić do tej instytucji, jednak tak się nie stało. Zapowiedział, że złoży w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Odniósł się również do samych materiałów. Nie chce teraz jednoznacznie stwierdzić, że osoby, na które wskazuje w swoich raportach Czesław Kiszczak, były objęte represjami, to jest zadanie dla historyków, którzy będą analizowali te materiały – powiedział i dodał, że na pierwszy rzut kilka z osób było jednak objętych represjami.
To prawda! Ukryto w magazynie poza ewidencją teczkę z magiczną karteczką w środku… Przełomowe odkrycie! https://t.co/8Yx2euSkLK
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) 2 listopada 2016
@Cenckiewicz I owa karteczka… pic.twitter.com/58yTIJGvYx
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) 2 listopada 2016
źródło: TVP Info, Twitter
Fot. Wikimedia;Twitter