Według informacji podanych przez marszałków województw, brakuje pieniędzy na rozpatrywanie złożonych wniosków przez rodziny, w których przynajmniej jedna z osób mieszka za granicą – jak podaje RMF FM. W przypadku takich wniosków należy sprawdzić czy dana rodzina nie pobiera już świadczeń rodzinnych z zagranicy. Burmistrz Wadowic poinformował, że jego gmina wyczerpała już środki na wypłaty 500+ uzyskane z budżetu państwa.
W przypadku wniosków złożonych przez rodziny, w których przynajmniej jedna z osób przebywa za granicą należy upewnić się, że nie są pobierane podobne świadczenie rodzinne z zagranicy.
Aby takie informacje uzyskać, należy przy każdym rozpatrywanym wniosku zwrócić się instytucji zagranicznych – jest to zadanie podległe marszałkowi województwa, a nie gminie. Do takiego działania potrzeba dodatkowych pracowników, a także środków finansowych na opłacenie tłumaczy przysięgłych i opłaty pocztowe. Finanse na te cele powinien przeznaczyć rząd, jednak kilku wojewodów przyznaje, że nie posiada funduszy na te cele.
Czytaj także: Nagroda dla rządu za program \"Rodzina 500+\
Problemy mają województwa: małopolskie, świętokrzyskie, lubelskie, śląskie, zachodniopomorskie, łódzkie oraz dolnośląskie. Najgorzej wygląda sytuacja w województwie małopolskim. Jak pisaliśmy już 13 maja Samorząd województwa małopolskiego nie dostał pieniędzy z budżetu państwa na realizację Programu Rodzina 500 plus. Wojewoda Małopolski zdecydował o przesunięciu środków w wysokości 825 tys. zł na ten cel z funduszów zarezerwowanych wcześniej na świadczenia rodzinne.
Obsługa rządowego programu Rodzina 500 plus została wyceniona tam na 1,5 mln zł, a liczba wniosków, które trzeba będzie rozpatrzyć pod kątem ewentualnej możliwości pobierania świadczeń rodzinnych z zagranicy może wynieść około 11 – 12 tys. w tym roku, co powoduje, że do ich sprawdzenia potrzeba dodatkowych minimum 20 pracowników.
Czytaj także: Samorząd małopolski bez środków na realizację programu Rodzina 500 plus
Według informacji uzyskanych przez Polsat News wynika, że województwo śląskie może potrzebować dodatkowych 700 tys. zł na realizację rządowego programu. Jednak nie jest to ostateczna kwota, gdyż liczba składanych wniosków ciągle rośnie. Obecnie wnioski napływają tam przeważnie z małych gmin.
Ośrodek czeka jeszcze na duże miasta jak np. Katowice, Sosnowiec Ruda Śląska, Dąbrowa Górnicza, Chorzów. Wtedy można spodziewać się znacznego przyrostu, nawet o kilka tysięcy do końca roku
– poinformował Witold Trólka z biura prasowego urzędu marszałkowskiego woj. Śląskiego.
W środę 24 maja sejmik województwa śląskiego planuje przyjęcie uchwały pozwalającej zaciągnąć kredyt na realizację programu 500+ w kwocie blisko 576 tys. zł.
Z kolei burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski poinformował na Facebooku, że w jego gminie wyczerpały się pieniądze na wypłaty świadczeń. Cała wypowiedź TUTAJ.
Premier Beata Szydło i jej rząd nie zaplanowali przekazania nawet połowy potrzebnych środków na wypłaty w Gminie Wadowice, a przekazane środki już zostały wyczerpane. Wszystkich czekających na wypłaty mieszkańców informuję, że wznowimy je po przesłaniu pieniędzy przez rząd. Oto codzienność dobrej zmiany
– napisał burmistrz.
Wiceminister resortu rodziny, pracy i polityki społecznej Bartosz Marczuk uspokaja informując, że środki na realizację programu są wypłacane zgodnie z zapotrzebowaniem, jakie zgłaszają u wojewodów gminy”.
Dodaje również, że gminy dostają także środki na realizację zadań związanych z rządowym programem. Jednak samorząd małopolski nie dostał takich środków, o czym już wspomnieliśmy wyżej.
Marczuk dodaje, że jeśli chodzi o obsługę wniosków, w których należy sprawdzić czy nie są już pobierane takie świadczenia za granicą, ministerstwo prosiło wojewodów o przesunięcie funduszy na ten cel.
Od samego początku mówiliśmy, że nie możemy od razu na 1 kwietnia powiedzieć, jaka kwota będzie potrzebna na obsługę tych zadań, bo nie wiemy, jakie będzie zapotrzebowanie (…). Poprosiliśmy wojewodów, żeby przesunęli pieniądze – które są w ich budżetach i są przeznaczone na koordynację świadczeń rodzinnych – na obsługę 500 plus w ramach koordynacji. I wojewodowie to teraz robią
– tłumaczył Marczuk.