Krokusowe dywany i piękna pogoda to dwa główne pogody prawdziwego oblężenia Tatr przez turystów. Według wyliczeń, w ciągu ubiegłego weekendu do Doliny Chochołowskiej weszło ok. 60 tysięcy turystów.
Dolina Chochołowska o tej porze roku zwykle przeżywa prawdziwe oblężenie. Powodem są kwitnące tam krokusy, które stanowią jeden z najbardziej charakterystycznych elementów krajobrazu tego miejsca, tak chętnie podziwianym zarówno na żywo, jak i na fotografiach czy pocztówkach.
W miniony weekend dodatkowo dopisała naprawdę piękna pogoda, co w pierwszych dniach kwietnia wcale nie jest czymś oczywistym. Nic więc dziwnego, że Dolina Chochołowska przyciągnęła tłumy turystów.
Czytaj także: Rozpoczyna się wiosna w Tatrach? Internauci udostępniają zdjęcia pierwszych krokusów z Doliny Chochołowskiej!
Według wyliczeń, w miniony weekend padł absolutny rekord jeśli chodzi o odwiedziny jednego dnia w Tatrzańskim Parku Narodowym. W sobotę do Doliny Chochołowskiej weszło 27-28 tysięcy turystów, co już bije rekord z ubiegłego roku, kiedy to było ich ok. 25 tysięcy. Prawdziwe oblężenie jednak przyszło w niedziele, kiedy to na teren doliny weszło 30 tysięcy osób.
Tak ogromna ilość turystów wiązała się z paraliżem komunikacyjnym w stolicy Tatr. Korki ciągnęły się przez kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt kilometrów. Nie przeszkadzało to jednak wszystkim, którzy w pięknej pogodzie chcieli podziwiać tatrzańskie widoki.
Czytaj także: 4 tys. polskich firm produkujących drony czeka na oferty od wojska